KRAINA ZIELONEGO POJĘCIA Michała Wrońskiego
Foto: Maciej Pokora
poniedziałek, 22 grudnia 2025
ŚWIAT DZIKA ABSURA - 35 (z książki - 2020 r.)
NUMERY
Dzik Absur dowiedział się przypadkiem, że każdy człowiek ma otrzymać numer, który ułatwi mu życie na każdym kroku.
Gdy dotarł do najbliższego miasta, zobaczył w ważnych urzędach długie kolejki rozgorączkowanych ludzi. Każdy chciał mieć najlepszy numer. Im mniejszy tym lepszy. Taka rozeszła się fama.
Absur nawet stanął na końcu jednej z kolejek, ale po godzinie zrezygnował, mówiąc sobie:
- Nadam sobie sam numer. NUMER JEDEN.
JEŻ I MRÓWKA - 116 (z książki - 2014 r.)
BURZA
- Zaraz będzie burza - oznajmiła mrówka.
- Skąd wiesz? - spytał jeż.
- Mrówki zawsze to wiedzą. Od czasu potopu…
WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK
CHOCHLIK
Po południu spotkałem chochlika
prawdziwego
jak go Pan Bóg stworzył
gołego
wesołego
nie za mądrego
w sam raz dla mnie
na dzień powszedni
który zawsze
może być świąteczny
Poszliśmy sobie
na czeskie lane piwo
UKŁADANKA - 20 (z książki - 2020 r.) -BAJKI...
OLIWA
Wiadomo: OLIWA NIE ŻYWA, ALE ZAWSZE SPRAWIEDLIWA i dlatego ustawiały się do niej tasiemcowe kolejki w rozmaitych sprawach. Była już bardzo zmęczona i tęskniła do czasów, kiedy często dolewano ją do Ognia.
Jednak trwała na posterunku, jaki wyznaczył jej los świata.
Raz tylko nie potrafiła orzec sprawiedliwie, kiedy stanęła przed nią Woda skarżąca się na Suszę…
niedziela, 21 grudnia 2025
ŚWIAT DZIKA ABSURA - 34 (z książki - 2020 r.)
STRONY
- Co to znaczy: patrzeć bezstronnie? - zastanawiał się Absur, kiedy przypomniał sobie jakiegoś mądralę, który go o to pytał podczas nieważnej rozmowy.
- Przecież świat ma cztery strony, a nawet sześć, licząc niebo i piekło - wyjaśnił mu mądrala i poszedł, nie czekając na dyskusję.
JEŻ I MRÓWKA - 115 (z książki - 2014 r.)
KARA
- Ile razy nie widzę wschodu słońca, czuję się ukarany - powiedział wieczorem jeż.
- Za późno otwierasz oczy - odparła mrówka.
- Wschód słońca zawsze się śpieszy - westchnął jeż.
WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK
LOT
Wszystko za późno
za wcześnie –
w kole pamięci
o obrotach ciał niebieskich
szarych
i zielonych
Lecimy z wiatrem
uśmiechając się
dla niepoznaki
płacząc
na wszelki wypadek
UKŁADANKA - 19 (z książki - 2020 r.) BAJKI...
LATAWIEC
Pamiętał tylko, że zanim został sprzedany jako prezent na czyjeś urodziny, był uwięziony w dużym pudle…
Potem ucieszył się, kiedy wreszcie uwolniono go i pierwszy raz w życiu poleciał pod samo niebo.
- Jestem przywiązany do sznurka? - zawołał zdziwiony do Wiatru, który go unosił.
- No, niestety. Nie jesteś samolotem, ani nawet szybowcem - odparł Wiatr, któremu żal było pięknego, kolorowego Latawca.
- Och, jak chciałbym polecieć dalej. Chociaż za tamten horyzont - wzdychał Latawiec.
- No, dobrze. Zrobię to dla ciebie - zaszumiał Wiatr. Mocno szarpnął sznurkiem i wyrwał go z rąk człowieka.
Latawiec poszybował w górę i w dal, szczęśliwy. Wolny jak ptak!
Do tej pory lata wysoko na niebie, witając się z lasami, górami, morzami. Zapewne okrążył już Ziemię...








