wtorek, 23 grudnia 2025

MW - NIEDAWNO... (w lesie)


 

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 36 (z książki - 2020 r.)

DYM

   Dzik Absur doszedł do nieznanego miasta i ujrzał ogromną czarną chmurę dymu, unoszącą się na zamglonym niebie.

   - Boże święty, co się pali? - spytał mężczyzny w czerwonej kurtce, który niósł dwie ciężkie torby z zakupami.

   - Śmieci się palą, panie. Dzisiaj piątek. Nie wie pan? W piątki pali się śmieci - odparł mężczyzna. Postawił torby i zapalił papierosa.

   - Żona zachorowała i muszę nosić, cholera…

   Absur patrzył na dym, sięgał już słońca.

   - To nie groźne? - spytał zatroskany.

   - Może i groźne, kto tam wie. Ale potrzebne jest miejsce pod nowe śmieci. Ludzi przybywa, to i śmieci przybywa. A jeszcze do tego bogacze zmieniają co roku meble i opony - mężczyzna zaklął i odrzucił papierosa, który wpadł posłusznie do kratki ściekowej. - A Pan nietutejszy?

   - Nie…

   - Aha, to dlatego pyta… Nie ma innego wyjścia, trzeba palić, bo dla ludzi nie starczy miejsca…

   Mężczyzna w czerwonej kurtce podniósł dwie torby, sapnął i poszedł wąską uliczką, z zaparkowanymi ciasno autami.

   - Będzie was coraz mniej przez ten dym - krzyknął za nim Absur, ale ten już nie usłyszał.

   - Uciekajmy z tego miasta, jeszcze mi się zatrujesz - powiedział do kota Mijusia i zrobił w tył zwrot.

 


 

Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 117 - (z książki - 2014 r.)

WYGRYWANIE

   - Wszyscy się ścigają i chcą wygrywać - zauważył jeż, który znał trochę ludzi.

   - A przecież wszystkim powinno zależeć, aby być na mecie jak najpóźniej - powiedziała mrówka, która tak naprawdę nigdy się nie śpieszyła.

 


 

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3997) - PORZĄDEK CODZIENNY - 2023 R.

Moje okno westchnęło:

- Cholera, zawsze ten sam widok!...

 


 

W NIEBIE




 

WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK

PROŚBA

 

Zostawcie krzemienie

na polach

 

Może jeszcze kiedyś

przydadzą się wam

do rozpalenia

pierwszego ognia

 


 

W GLIWICACH


 

UKŁADANKA - 21 (z książki - 2020 r.) - BAJKI...

STRACH I SÓJKA

   Strach Na Wróble, ubrany w za duży garnitur i stary kapelusz, stał na pustym polu od kilku miesięcy i nudził się niemiłosiernie.

   - Nic się nie dzieje, nie ma żadnych ptaków, zwłaszcza wróbli. Czas się wlecze - biadolił.

   Nagle coś zaszumiało i na jego ramieniu usiadła kolorowa Sójka.

   - O! A kto ty? - ucieszył się Strach.

   - Jak to kto? Żołędziówka. Wszyscy mnie znają - odparła dumnie Sójka.

   - Ach, wiem. Słyszałem, słyszałem. Jesteś bardzo towarzyska. Nie boisz się mnie?...

   Strach poruszył rękawem na wietrze.

   - Coś ty! Jestem odważna prawie jak orzeł. Właśnie wybieram się za morze - powiedziała Sójka i przeskoczyła mu na kapelusz.

   - Za morze? Jejku, jejku! Weź mnie ze sobą. Strasznie się tu nudzę. Będę ci wiernie służył - powiedział Strach błagalnym głosem.

  - Jesteś za duży - zaśmiała się Sójka. - Może innym razem, jak będziesz trochę mniejszy. Lecę. Pa! Szumiące morze na mnie czeka…

   I poleciała ze swoimi kolorami, ale nie za morze, tylko do swojego ulubionego gniazda dobrze ukrytego w krzakach.

   Strach Na Wróble został na polu.

   Marząc, usłyszał szum morza i głos mew…

 


 

OKNO NA ŚWIAT


 

OGŁOSZENIA DROBNE

 Przewiduję! Przyjmuję w dni parzyste!

poniedziałek, 22 grudnia 2025

MW - NIEDAWNO... (otwarcie nowego dnia)


 

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 35 (z książki - 2020 r.)

NUMERY

   Dzik Absur dowiedział się przypadkiem, że każdy człowiek ma otrzymać numer, który ułatwi mu życie na każdym kroku.

   Gdy dotarł do najbliższego miasta, zobaczył w ważnych urzędach długie kolejki rozgorączkowanych ludzi. Każdy chciał mieć najlepszy numer. Im mniejszy tym lepszy. Taka rozeszła się fama.

   Absur nawet stanął na końcu jednej z kolejek, ale po godzinie zrezygnował, mówiąc sobie:

   - Nadam sobie sam numer. NUMER JEDEN.

 


 

Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 116 (z książki - 2014 r.)

BURZA

   - Zaraz będzie burza - oznajmiła mrówka.

   - Skąd wiesz? - spytał jeż.

   - Mrówki zawsze to wiedzą. Od czasu potopu…

 


 

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3996) - PORZĄDEK CODZIENNY - 2030 R.

Cisza ogłuchła od naszego hałasu…

 


 

W NIEBIE




 

WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK

CHOCHLIK

 

Po południu spotkałem chochlika

prawdziwego

jak go Pan Bóg stworzył

gołego

wesołego

nie za mądrego

w sam raz dla mnie

na dzień powszedni

który zawsze

może być świąteczny

 

Poszliśmy sobie

na czeskie lane piwo

 


 

RYSUNEK


 

UKŁADANKA - 20 (z książki - 2020 r.) -BAJKI...

OLIWA

   Wiadomo: OLIWA NIE ŻYWA, ALE ZAWSZE SPRAWIEDLIWA i dlatego ustawiały się do niej tasiemcowe kolejki w rozmaitych sprawach. Była już bardzo zmęczona i tęskniła do czasów, kiedy często dolewano ją do Ognia.

   Jednak trwała na posterunku, jaki wyznaczył jej los świata.

   Raz tylko nie potrafiła orzec sprawiedliwie, kiedy stanęła przed nią Woda skarżąca się na Suszę…

 


 

SPOJRZENIE


 

OGŁOSZENIA DROBNE

 Dziękuję za życzenia świąteczne od panów kominiarzy!