KRAINA ZIELONEGO POJĘCIA Michała Wrońskiego
Foto: Maciej Pokora
wtorek, 9 grudnia 2025
ŚWIAT DZIKA ABSURA - 22 (z książki - 2020 r.)
WIATR
- Chciałbym być wiatrem - pomyślał dzik Absur i westchnął. - Mógłbym wtedy przemieszczać się bez wysiłku, gdzie tylko bym chciał. Nawet przez morza i oceany. Przynosiłbym deszcz dla dobrych ludzi, a suszę dla złych, albo odwrotnie, według potrzeb sprawiedliwości.
Zadumał się.
- No, ale wtedy nie mógłbym być dzikiem Absurem. A to byłoby straszne…
JEŻ I MRÓWKA - 103 (z książki - 2014 r.)
CYRK
- Cyrk przyjechał! - wykrzyknął jeż.
- No to co? - spytała zmęczona mrówka.
- Podobno tam występuje jakiś jeż z mrówką na grzbiecie…
WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK
OCEAN ABSURDU
Jest mi lekko
na tym świecie
o wadze ciężkiej
Pływam
w Oceanie Absurdu
z pożyczonymi skrzydłami
mojego Anioła Stróża
który rozbawiony
patrzy na mnie
z niewidzialnej chmury
UKŁADANKA - 7 (z książki - 2020 r.)
TAJEMNICA
Prawie wszyscy ludzie czuli, że jakaś Wielka Tajemnica krąży gdzieś daleko: mglista, zagadkowa, przez nikogo nie zbadana, bez dna i rozpoznawalnego kształtu.
Niestety mieli tyle codziennych zajęć, że nie pozwalały im za bardzo myśleć o Wielkiej Tajemnicy. W tym pędzie i rozgardiaszu nie zauważali, że ONA, co jakiś czas uchylała rąbka. Była to sekunda, może dwie…
Raz tylko jakiś stary samotnik na pustkowiu, uchwycił ten moment, ale przerażony prawdą większą od wszystkiego, co znał, nikomu jej nie przekazał.
Niewyjaśniona Wielka Tajemnica będzie tak krążyła do końca świata?...
OGŁOSZENIA DROBNE
Uwaga! Promocja! Kup urządzenie sprawdzające, czy Twoja inteligencja nie jest sztuczna!
poniedziałek, 8 grudnia 2025
ŚWIAT DZIKA ABSURA - 21 (z książki - 2020 r.)
STAN
Dzik Absur wiedział, że wmawia sobie wiele dziwnych rzeczy, aby się jakoś przystosować do swojego życia.
Powstawał z tego niezły galimatias, który udawał normalny wzorowy stan.
Smuciło to Absura, ale nie za bardzo.
JEŻ I MRÓWKA - 102 (z książki - 2014 r.)
KOMINIARZ
- Widziałeś kiedyś kominiarza? - spytała mrówka jeża.
- Kiedyś. Jednego. Ale po co nam kominiarz. I tak nie mamy guzików - odparł jeż.
WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK
TĘSKNOTA
Hałas tęskni za ciszą
cisza za hałasem
I tak żyją
w niespełnieniu
na Ziemi
tęskniącej za niebytem
UKŁADANKA - 6 (z książki - 2020 r.)
SOPEL
Tego dziwnego lata było tak zimno, że na dziurawej rynnie uformował się niebywale piękny Sopel Lodowy. Podziwiali go ludzie z okolicy, a nawet na saniach przyjeżdżały wycieczki z daleka, aby robić sobie zdjęcia na jego białoszarym tle.
Sopel był dumny jak lew. Stale się powiększał i nadawał sobie fantastyczne kształty.
- Byle do zimy - myślał skrycie. - Może wtedy będę wielki jak ten cały dom, jak jakiś lodowiec grenlandzki.
Tymczasem przyszła jesień, ni taka ni owaka, ale jeszcze chłodna – Soplowi zaczęło kapać z nosa. A od grudnia zaczęło być coraz cieplej i cieplej, w styczniu termometr pokazywał już powyżej zera.
Za to luty był upalny! Ludzie zamiast podziwiać coraz mniejszy sopel, opalali się na łąkach.
Sopel Lodowy znikał w oczach ostatnich oglądających, aż w połowie zimy zniknął zupełnie.
Taki to był dziwny ten 2120 rok…







