środa, 17 grudnia 2025

MW - NIEDAWNO... (na wystawie - 2012 r.)


 

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 30 (z książki - 2020 r.)

DZIWNE

  Zaszło słońce i dzik Absur się zadumał.

   - Właściwie jestem, a zarazem mnie nie ma. Jestem, gdy ktoś mnie widzi, albo o mnie wie. Nie ma mnie, kiedy ktoś mnie nie widzi, albo o mnie nie wie... Tak jest ze wszystkimi na świecie. Są i ich nie ma.

   Westchnął głęboko, wydawało mu się, że od tego poruszyły się liście nad jego głową. Nie był pewien, bo ich nie widział.

   - Dotykam kota, który śpi w kieszeni. Jest. A gdy go nie dotykam i nie czuję go, to go nie ma?...Tak, dziwne to wszystko…

   Ale mimo dziwactwa tego świata dzik Absur był szczęśliwy, że jest, nawet gdy go dla kogoś nie ma…

 


 

Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA - 111 (z książki - 2014 r.)

   - Ludzie widzą świat zupełnie nieprawdziwy - oznajmiła mrówka po długim namyśle.

   - Oczywiście. Ale twój świat też nie za bardzo jeżowy - odparł jeż.

   - No, a twój  niemrówczy…

   - Znaczy, że cały ten świat nie jest w jednym zwierciadle  - zakończył jeż.

 


 

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3991) - PORZĄDEK CODZIENNY - 2023 R.

- Za często przeglądasz się w lustrze!

- Sprawdzam, czy istnieję…

 


 

W NIEBIE




 

WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK

CIASNO

 

Coraz więcej myśli

skłębionych

między ścianami

 

Coraz mniej czasu

w zegarach

 

Coraz cieplej

w lodówkach

 

Coraz bardziej zagubiony

sens miłości

 

Coraz

po dwa po trzy

po siedem osiem

miliardów głów

 

Tłok

na przystankach

przesiadkowych

 


 

PRZEJŚCIE


 

UKŁADANKA - 15 (z książki - 2020 r.)

KOMINY

   Dom był stary, prawie stuletni, ale został pięknie wyremontowany i otynkowany w kilku kolorach. Bardzo się z tego cieszył.

   Tylko Kominy sterczały osowiałe, bo zlikwidowano piece i już nie dymiły wesoło jak kiedyś. Najbardziej rozgoryczony był ich dowódca, najszerszy, który kiedyś rządził marmurowym kominkiem, obecnie tylko ozdobnym.

   - Co tu robić! Co tu robić? - pytały siebie bez przerwy, ale żaden nie miał dobrego pomysłu.

   Pewnej wiosny miejskie gołębie uwiły w kominowych zagłębieniach wygodne gniazda. Cały dach zaczął żyć.

   I szeroki Komin został dyrektorem ptasiego przedszkola…

 


 

ŻYCIE W MIEŚCIE


 

OGŁOSZENIA DROBNE

 Informuję, że od dwóch dni żyję bez telefonu! I jest mi dobrze. Prawie!

wtorek, 16 grudnia 2025

MW - NIEDAWNO... (spokój w moim pokoju)


 

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 29 (z książki - 2020 r.)

W LESIE

   Aby skrócić sobie drogę, dzik Absur przedzierał się przez gęsty las.

   - Tu muszą toczyć się wojny - pomyślał, kiedy patrzył na poplątane ze sobą drzewa, krzewy, krzewiny, z mchami i muchomorami.

   Spod nóg uciekł zając, obok czmychnął jeleń, gdzieś daleko zawył wilk.

A drzewa, najważniejsze w lesie, w ciszy walczyły o światło, rozpychając się na boki.

   Absur szedł powoli, krok za krokiem, szarpany przez gałęzie jeżyny.

   - Cholera jasna! Zachciało mi się lasu - jęknął. - Jeszcze noc mnie tu zastanie i zostanę zjedzony przez wilki i ukąszony przez żmije.

   Ale na szczęście las jak się zaczął, tak się i skończył.

   Dzik Absur odetchnął.

   - Boże święty! A gdzie jest Mijuś? - krzyknął. Szukał po wszystkich kieszeniach, w plecaku, w torbie przybocznej – nigdzie kota nie było.

   - Uciekł ode mnie? Po tylu przygodach?...

   Rozglądał się wszędzie. Zaczął wołać:

   - Mijuś! Mijuś!... Hop, hop! Tu jestem! Mijuś!!!

   Absur siadł na mchu zrezygnowany.

   - Poczekam…

 

   Kot Mijuś przyczłapał po godzinie dziwnie skudłacony, ale szczęśliwy.

   - Gdzie byłeś? Chcesz, żebym dostał zawału? - pytał zdenerwowany Absur.

   Kot nie odpowiedział, tylko miauknął przymilnie i wdrapał się do swojej kieszeni.

   Posiedzieli trochę przytuleni i poszli dalej…

 


 

Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


 

JEŻ I MRÓWKA -110 (z książki - 2024 r.)

STRZAŁKI

   - Ktoś narysował strzałki na ścieżce - powiedziała mrówka do jeża.

   - Jaki ktoś? - spytał jeż.

   - Ktoś, kto myśli, że pójdę za nimi…

 


 

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3990) - PORZĄDEK CODZIENNY - 2023 R.

ISTNIENIE: więcej trwania czy spania?...

 


 

W NIEBIE




 

WYBÓR WIERSZY - 2017 ROK

NIE MOJE

 

Odniesiono mi

ZWYCIĘSTWO

 

Nad czymś

z trudem

gdzieś zdobyte

upragnione

 

Ale na Boga –

nie moje

 


 

TROCHĘ MAJA - ZA MIASTEM...


 

UKŁADANKA - 14 (z książki - 2020 r.)

TALERZ

   Nikt nie chciał na nim jeść, nawet dzieci, ponieważ była na nim namalowana różowiutka Świnka.

   Smutny Talerz leżał zamknięty w kredensie i tęsknił za ludźmi.

   - Przecież jestem po to, żeby im służyć - wzdychał codziennie.

   Pewnego poranka zauważył, że jego świnka uśmiecha się od ucha do ucha.

   - No i z czego się śmiejesz? - spytał poirytowany Talerz.

   - Poczekaj do obiadu - odparła Świnka i zachichotała.

   Miała rację. Gdy tylko dzieci zobaczyły uśmiechniętą Świnkę, wszystkie  chciały z niego jeść. Od tej pory był najbardziej zapracowanym talerzem  w kuchni…

 


 

PRACA


 

OGŁOSZENIA DROBNE

 Wróżka Aja, pracująca sztuczną inteligencją - zaprasza: od poniedziałku do piątku, w godzinach wieczornych!