czwartek, 31 lipca 2025

SNY OBIECANE - 17 (z książki - 2016 r.)

LOTERIA

   Na jakiejś ogólnoświatowej loterii wygrałem półtora miliarda dolarów i zaczęło się moje nieszczęście.

   Nie dawały mi spokoju służby podatkowe, różne zbożne fundacje, płaczące grupy zwykłych naciągaczy, koledzy z podstawówki (których nie pamiętałem) oraz bandy bezczelnych złodziei. Przyjaciele zmienili się we wrogów, porzuciła mnie długoletnia towarzyszka życia, bo kupiłem jej za mały diament, a nawet przegrałem jakieś ważne wybory z niewiadomych powodów.

   Schroniłem się w wielkim zamku na wysokiej górze, ale i tam znalazła mnie armia dalekich krewnych z żądaniem wsparcia.

   Uciekłem prywatnym helikopterem i wylądowałem na ostatniej bezludnej wyspie, gdzie nie potrzebne były żadne pieniądze.

   Po odesłaniu helikoptera, zbudowałem sobie na drzewie szałas, o którym zawsze marzyłem. Zasnąłem z rozkoszą.

   Obudziła mnie na śniadanie piękna, długonoga Piętaszka opalona na brąz. Dostałem małże i wodę ze źródełka.

   I tyle…




WĘDROWANIE...


 

RZEKA W MIEŚCIE


 

PAJĘCZYNY - 90 (z książki - 2022 r.)

OBOWIĄZEK

   Dzielnicowy, w porozumieniu z lekarzem Pająkowa Sękrem, zarządził obowiązkowe zakraplanie oczu i mierzenie temperatury ciała – wszystkim bez wyjątku.

   - To nie ma nic wspólnego z wyborami - rozpowiadał wkoło pająk Dębok. – Profilaktycznie, aby zmniejszyć niepotrzebne napięcie polityczne.

   Pierwszeństwo  miały pajęczyce.

   Tylko pająkowi Bąkowi się upiekło, bo zaspał. Dzielnicowy o nim zapomniał, mylił go zawsze z pająkiem Kąbem.

   - W sumie nawet nie bolało - opowiadał potem Kąb przyjacielowi.




Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 107 (z książki - 2019 r.)

   - Ciekawe, kiedy będzie koniec świata? - zastanawiał się jeż.

   - Nigdy. Świat jest kulą - odparła mrówka.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3857) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

Nigdy nie jesteś sam. Zawsze masz siebie!...




W NIEBIE




 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

KOMUNIKAT

 

Ogłoszono komunikat

o zmianie rozkładu jazdy

komunikacji międzyludzkiej

 

W języku dawno zapomnianym






W GLIWICACH


 

SNY OBIECANE - 16 (z książki - 2026 r.)

Z CISZY

   Wyruszyłem z całkowitej ciszy i dobrnąłem do miejsca, skąd mogłem skontaktować się równocześnie z wszystkimi ludźmi na kuli ziemskiej.

   Nacisnąłem czerwony przycisk: zaatakował mnie straszliwy hałas. Mój świat wybuchł i zniknął gdzieś w kosmosie.

   Być może wróciłem do ciszy, ale już tego nie pamiętam…




CZUJNY


 

środa, 30 lipca 2025

DZIKIE


 

PAJĘCZYNY - 89 (z książki - 2022 r.)

 

KONKURS

   Kandydat na prezydenta Dębok ogłosił konkurs na najładniejszą pajęczynę. Główną nagrodą było stanowisko Przewodniczącego Komisji Skrutacyjnej.

   Konkurs wygrał bezapelacyjnie pająk Kurfik, ku oburzeniu wszystkich, bo najładniejszą i największą była pajęczyna Bezłąka, prezesa partii ŚWIĘTA SPRAWIEDLIWOŚĆ, który bardzo się starał, żeby wygrać.




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 106 (z książki - 2019 r.)

   - Śniło mi się, że Ziemia udawała Słońce, a Słońce udawało Ziemię - powiedział jeż zaraz po obudzeniu.

   - Ty lepiej tak długo nie śpij, bo może być z tego jakieś nieszczęście - westchnęła mrówka.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3856) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

Nieuniknione spóźnia się nieraz. Tyle ma pracy…




W NIEBIE




 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

ODPUKAĆ

 

Wielkie zło

omija mnie z daleka

 

Co jakiś czas

przysyła do mnie

swoje dzieci –

małe złośliwostki

które szybko się nudzą

i uciekają do piaskownicy




W BESKIDZIE MAŁYM


 

SNY OBIECANE - 15 (z książki - 2016 r.)

PIRAT

   W środku snu, z łagodnego, zabieganego mieszczucha, stałem się piratem, prawdziwym – z czarną chustką na głowie i z kordelasem przy boku.

   Byłem hersztem strasznej, hałaśliwej bandy, która w każdej chwili mogła mi wbić noże w plecy, bo każdy na okręcie chciał być kapitanem. Nawet kilku zbuntowanych musiałem powiesić na rei.

   Płynęliśmy po równikowym morzu, szukając tłustych hiszpańskich żaglowców, pełnych złota, srebra i diamentów, ale horyzont był pusty. Wściekła załoga groźnie pomrukiwała. Już miałem być wrzucony do wody na pożarcie rekinom, kiedy nagle wróciłem do swojego bezpiecznego domu.

   Zadzwonił telefon. Jakiś wiceminister zakomunikował mi, że za swoje wybitne zasługi zostałem mianowany naczelnym dyrektorem Teatru Wielkiego i że zaraz przybędzie do mnie delegacja solistów, chóru, baletu i zespołu technicznego z serdecznymi gratulacjami…




RYSUNEK


 

wtorek, 29 lipca 2025

MIŁOŚĆ


 

PAJĘCZYNY - 88 (z książki - 2022 r.)

SPOSOBY

   - Na kogo będziesz głosował? - spytał pająk Ceprak pająka Bezłąka.

   - Głosowanie ma być tajne. Nie powiem ci - odparł Bezłąk.

   - Jakie tam tajne? - roześmiał się Ceprak. - Dębok z Dzielnicowym ogłosili wczoraj, że wybory prezydenckie to nie sen i będzie się głosowało jawnie. Za pomocą podniesienia nogi.

   - O, cholera, klops! To moja partia  ŚWIĘTA SPRAWIEDLIWOŚĆ nie ma szans - jęknął Bezłąk.

   - Klops. Nie ma - przyznał Ceprak. - Ja w ogóle nie idę na to głosowanie.

   - A można tak? - spytał niepewnie Bezłąk.

   - Nie można, ale ktoś musi się zbuntować - odparł Ceprak. - Udam chorego.

   - Ja nie mogę. Jestem prezesem ŚWIĘTEJ SPRAWIEDLIWOŚCI. Trudno, przegram, będę w opozycji. Mam nadzieję, że dostanę jakąś dotację…

   Bezłąk odszedł pośpiesznie, aby zwołać naradę Biura Politycznego swojej partii.

   Nie wiedział, że idzie za nim sekretarz Dęboka – Pucek, przebrany za pajęczycę Molę…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 105 (z książki - 2019 r.)

   - Jak sądzisz? Zostawimy po sobie jakieś ślady? - spytała mrówka, gdy szli leśną ścieżką.

   - No, nie wiem - zastanawiał się jeż. - Na piachu na pewno. Żeby tylko wiatr nie wiał za mocno…




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3855) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

Najlepiej w podróż dookoła Słońca wybrać się o świcie, żeby zdążyć do zachodu…




W NIEBIE




 

Z TOMU "TEKSTY 2025" - W PRZYGOTOWANIU

PLECY

 

Ostatnio

nigdzie się nie śpieszę

 

Wolę być za plecami innych

 

A moje plecy

niech oglądają

ci za mną




NA GLIWICKIM RYNKU


 

SNY OBIECANE - 14 (z książki - 2016 r.)

KIERAT

   Byłem zaprzęgnięty do niezbyt dużego kieratu, z trzema jeszcze osiołkami. Chodziliśmy w koło, wydawało się, dla samego chodzenia, ponieważ kierat nic nie produkował, do niczego nie był podłączony.

   - To bez sensu - zapłakał jeden z osiołków.

   - A nie wszystko ci jedno, durniu? - wysapał drugi.

   - Ja tam lubię kieratować dla samego kieratowania - odparł trzeci.

   Ja milczałem, bo wiedziałem, że to tylko sen. Rano pójdę do pracy i dostanę za to pieniądze na wszystko…




W LESIE


 

poniedziałek, 28 lipca 2025

SPOTKANIE


 

PAJĘCZYNY - 87 (z książki - 2022 r.)

DEPRESJA

   Pająk Kurfik wpadł w depresję, ale nawet o tym nie wiedział. Głowa pękała mu od bezsensu świata, który płynął do niego z Radia dniami i nocami, z małymi przerwami na reklamy.

   - Nie chce mi się żyć! - doszło do niego z jakiejś bezdennej głębi.

   Przestraszył się nie na żarty.

   Poszedł z tym do pająka Cepraka, ale on nie miał dla niego czasu, bo właśnie wyciągał z depresji swoją żonę Sullę.




Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 104 ( z książki -2019 r.)

   - Chciałbyś być Aleksandrem Macedońskim? - spytała niespodziewanie mrówka.

   - W życiu! Jego podobno zabił komar - odparł jeż.

   - Ale on zawojował pół świata - przypomniała mrówka.

   - My mamy cały, bez podboju...




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN