CISZA
Samotna cisza, zagubiona w wielkim mieście, pragnęła, aby ją ktoś usłyszał. Ale jak usłyszeć CISZĘ na ulicach podczas popołudniowego szczytu?
Gdy
zderzyłem się z nią na Placu Zgody, była otumaniona miejskim hałasem i ledwie
żyła.
- Skąd jesteś?
- spytałem, krzycząc.
- Z Kosmosu
- wyszeptała cisza i tęsknie spojrzała w stronę nieba. - Wracam. Nic tu po
mnie…
I zniknęła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz