Mój Drogi Aniele!
Muszę Ci o tym napisać, bo to fantastyczne...
Śniło mi się, że jestem dębem w nadmorskim lesie. Wielkim, rozłożystym, siejącym żołędziami. A Ty byłeś moim Aniołem Stróżem i krążyłeś wokół mnie pod postacią ogromnego wilka. Czuwałeś, aby jacyś drwale nie ruszyli mojego pnia. Byłem bezpieczny jak nigdy.
Żałowałem tylko, że nie mogę wędrować po świecie. Ale przecież dotykałem Nieba!
Twój na zawsze
Michał Wroński
(syn Edwarda)
5 I 2012 - W miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz