wtorek, 28 lutego 2017

NOCNE GADANIE - wiersz z tomu "Oczy"

Gadają ze mną
w nocy
tamte Michały

- Co się z tobą
dzieje?

- Normalnie
Idę sobie
niezmienny
patrząc
na wasze zmiany




NOC W MIEŚCIE


POWRÓT BAJGÓRA (1083)

BAJDOŁA: Wiatr dzisiaj szaleje.
BAJGÓR: Może wywieje ludzkie głupie myśli.
BAJDOŁA: Wątpię...

CIEŃ MW


W BARZE (1064)

- Relatywnie wszyscy jesteśmy równi - zauważył barman, rozglądając się po sali.
- Och, ten relatywizm. Nigdy nie wiem, kiedy mam go stosować - odparłem.

Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


PYTANIA I ODPOWIEDZI (949)

- Tato, boli mnie głowa od nadmiaru wiadomości!
- Dobrych czy złych?
- Właściwie nie za bardzo wiadomo...

TKANINA


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (261)

Wyzywam na pojedynek (może być słowny) Tymona Sowkę (ul. Zygmunta 677/7) - Leon Kudelak, ul. Zygmunta 677/13

Z ŻYCIA DRZEW


KONTROLA OBYWATELSKA (238)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Dzisiaj nie kontrolujemy. Dobranoc!... Życzymy ciekawych snów...

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



366 DNI BAJDOŁY I BAJGÓRA - fragmenty - Odc. 25

DZIEŃ 51 - 10 V

   Bajdoła należała do ludzi, którzy potrafią podziwiać piękno drzew. Po trzech miesiącach znajomości nauczyła tego Bajgóra i nieraz, ku rozbawieniu przechodniów, zatrzymywali się nagle urzeczeni cudownie potarganymi liniami gałęzi, niesamowitym kształtem pnia czy fakturą rozfalowanej kory. Często jeździli do lasu, aby nasycić się widokiem drzew i zawsze dziwiło ich, że każde jest inne, że każde ma niepowtarzalny kształt.
   - Tak jak ludzie - zauważyła kiedyś Bajdoła.
   - Zapewne jak gwiazdy - powiedział Bajgór.
   - Zapewne jak atomy - dodała Bajdoła...
   Dzisiaj na miejscu ulubionego lasu zastali pustynię z niskimi pniakami. Stali oniemiali, wdychając świeży zapach trocin. Bajdoła czuła, że zaraz się rozbeczy. A Bajgór podszedł do jednego z pniaków i zaczął liczyć słoje.
   - Chodź, zobacz, tutaj się urodziłem...

C.D.N.


poniedziałek, 27 lutego 2017

LAS


NOWE (100)

BAJR - bawidamek, nie lubiany przez mrukliwych mężczyzn.
ZYĆ - śnić o życiu wiecznym.
KORS - zabawa chłopięca polegająca na rzucaniu kasztanami w dziewczyny.

DOM W GLIWICACH


WRONOTY (800)

- Podobno ludzie przestali czytać z książek - powiedziała mrówka do jeża.
- Wielkie rzeczy, ja ani jednej nie przeczytałem i świat się nie zawalił - odparł jeż.
- Ja też...
- No...

W NIEBIE




HALO... (1487)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Mam dzisiaj fatalny dzień. Czy można by go przyśpieszyć?
- To bez sensu. Jutro będzie taki sam...

SĘK


LOT - wiersz z tomu "Oczy"

Wszystko za późno
za wcześnie -
w kole pamięci
o obrotach ciał niebieskich
szarych
i zielonych

Lecimy z wiatrem
uśmiechając się
dla niepoznaki
płacząc
na wszelki wypadek


Z MOJEGO OKNA


POWRÓT BAJGÓRA (1082)

BAJDOŁA: Nie uważasz, że zbieranie kluczy ma erotyczny podtekst?
BAJGÓR: Ale ja zbieram klucze bez zamków...

BIEL I CZERWIEŃ


W BARZE (1063)

- Puścić panu muzykę? - spytał barman.
- Bardzo proszę. Muzyka pobudza moje myśli - odparłem.
- Bach czy Mozart?...
- Może być Dworzak?...
- Może...

W GLIWICACH


PYTANIA I ODPOWIEDZI (948)

- Tato, wierzysz w duchy?
- Przede wszystkim wierzę w ducha czasu...

SĘK


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (260)

Zakład Ślusarski JAN KOWAL (ul. Zygmunta 66) nie przyjmuje już zamówień do końca roku!

W TATRACH


KONTROLA OBYWATELSKA (238)

- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Dzisiaj z powodu przekrajączego normę smogu, kto może niech nie wychodzi z domu...

niedziela, 26 lutego 2017

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



366 DNI BAJDOŁY I BAJGÓRA - fragmenty - Odc. 24

DZIEŃ 47 - 6 V

   Idąc główną ulicą miasta, Bajdoła ujrzała Bajgóra ubranego w elegancki garnitur, co - jak sam kiedyś przyznał - zdarzało mu się raz na dziesięć lat. Roześmiana, z dowcipem na końcu języka, podbiegła do niego, ale zorientowała się, że to nie jest Bajgór, tylko jego sobowtór, który na jej widok stanął jak wryty. Powiedział zmieszany:
   - Przepraszam, czy przypadkiem nie spotkałem pani w Zielonej Górze?
   Bajdoła obrażona tanim podrywaniem, odrzekła:
   - Nie. Przypadkiem nie spotkał mnie pan na żadnej górze, szanowny panie!
   I oddaliła się od sobowtóra Bajgóra.
   Czuła, że robi największe głupstwo w swoim życiu, ale nogi i przeznaczenie oddalały ją od tego człowieka i zbliżały do prawdziwego Bajgóra, któremu o tym wszystkim nawet nie opowiedziała.

C.D.N.



OKNO


NOWE (99)

XIKS - błąd podstawowy w planowaniu życia.
MUIĆ - brnąć we mgle niepamięci.
KUKS - szczęście w nieszczęściu.

TRAWY


WRONOTY (799)

- Jesteś sobą?
- Tak. Zwłaszcza w snach...

W NIEBIE




HALO... (1486)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Policz do trzech.
- Raz, dwa, trzy... Po co?
- Sprawdzam, czy znasz najważniejsze liczby...

Z ŻYCIA DRZEW


WSZYSTKIE - wiersz z tomu "Oczy"

Podróż dookoła świata
rozpocząłem
jak najwcześniej
aby dogonić
wszystkie
wschody zachody
i Magellana

Nie chce mi się
wracać


Z MOJEGO OKNA


POWRÓT BAJGÓRA (1081)

BAJGÓR: Nigdy nie wiem, kiedy żartujesz, a kiedy mówisz poważnie.
BAJDOŁA: Na ogół mówię poważnie, kiedy żartuję i odwrotnie...

Z ŻYCIA DRZEW


W BARZE (1062)

- Najgorsi są neofici - powiedział nagle barman.
- Racja - przyznałem.
- Jeden taki, były pijak, chodzi od wczoraj pod barem i przegania mi klientów - wyjaśni barman.

ZIMOWY RYSUNEK


PYTANIA I ODPOWIEDZI (947)

- Tato, jeśli myślę pozytywnie, to staję się przez to bardziej pozytywny?
- To zależy, kto cię oceni: pesymista czy optymista...

NOCNY BIUROWEC


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (259)

Piszę powieść obyczajową. Poznam kobietę o ciekawej przeszłości. Bez zobowiązań! Mirosław Syt-Wolny, ul. Zygmunta 88/8

POCAŁUNEK


KONTROLA OBYWATELSKA (237)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Uważajcie! Sąsiad spod siódemki donosi na was...

W GLIWCKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



366 DNI BAJDOŁY I BAJGÓRA - fragmenty - Odc. 23

DZIEŃ 46 - 5 V

   - Jak myślisz, jesteśmy przeznaczeni dla siebie? - spytał znienacka Bajgór.
   - Tak.
   - Jesteś pewna?
   - Nie.

C.D.N.

WSPOMNIENIE LATA


NOWE (98)

RIZ - kaukaski książe, mieszkający w dolinie.
MAIĆ - koloryzować swój życiorys podczas uroczystych ognisk plemiennych.
DURK - mądrala dzielnicowy, siedzący codziennie na ławce z puszką piwa w ręku.

ŚWIATŁOCIENIE


WRONOTY (798)

- Wyobraź sobie, że wczoraj nie mogłam trafić do mrowiska - powiedziała mrówka do jeża.
- Nieprawdopodobne - przyznał jeż.
- A wszystko przez to, że pod drodze napiłam się za dużo soku z jagód - wyjaśniła mrówka.

W NIEBIE




HALO... (1485)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Wymyśliłeś w życiu coś oryginalnego?
- O, tak. Połączenie zupy grzybowej ze szpinakową. Pycha!...

ZIELONE POJĘCIE


sobota, 25 lutego 2017

BIEG - wiersz z tomu "Oczy"

Biegłem
na orientację
nie orientując się
za bardzo
gdzie jestem

Byłem na Ziemi


ODBICIE MW


POWRÓT BAJGÓRA (1080)

BAJDOŁA: Wiosna za pasem!
BAJGÓR: A za pasem broń...

Z MOJEGO OKNA


W BARZE (1061)

- Ja tam zjem wszystko, co mi dadzą - powiedziałem podczas kulinarnej dyskusji.
- A zjadłby pan kawałek surowej ośmiornicy? - spytał barman.
- O, nie! - odparłem stanowczo.
- A ja jadłem. Niebo w gębie. Radzę spróbować...

ZIELONE POJĘCIE


PYTANIA I ODPOWIEDZI (946)

- Tato, wyrobiłbyś mi paszport?
- Po co ci paszport?
- Chciałbym polecieć na Tahiti...

KRATY


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (258)

Kocham samotność! Niestety nie jest mi dana! Robert Maj, ul. Zygmunta 187/7

KACZKI MIEJSKIE