wtorek, 31 stycznia 2023

WRONOTY (2957)

UWAGA TAŃCZĄCY NA MOŚCIE!

Jutro wkracza ekipa remontowa!

W NIEBIE




 

HALO... (4202)

 - Halo, Ziemia?

- Tak, słucham!

- Wasze całkowite zjednoczenie jest niemożliwe. Nie próbujcie...

Z TOMU "NIEOSIĄGALNE" - 2022 R.



 

W MIEŚCIE


 

SNY NIEDOBUDZONE - 57 (z książki - 2015 r.)

MARIONETKA

   Nagle wydało mi się, że jestem marionetką, poruszaną za pomocą niewidzialnych sznurków przez kogoś na wysokościach.

   - Protestuję! Jestem wolnym człowiekiem! – krzyknąłem, a echo powtórzyło: człowiekiem, ekiem, ekiem…

   Zachmurzyło się znienacka, zaczął padać deszcz.

   Zmoknięty brnąłem w błocie ku oświetlonej rzęsiście chacie, bardzo dalekiej, pod lasem. Wyobraziłem sobie, że tam jest ciepło, jasno i przytulnie. Kłody drewna palą się w wymarzonym kominku, a na stole czeka wykwintna kolacja ze świecami, przygotowana przez zachęcająco uśmiechniętą nieznajomą kobietę – jaką widziałem wczoraj na ulicy, gdy kupowała lody.

   Szedłem z mozołem, ale nie zbliżałem się do chaty, ani chata nie zbliżała się do mnie.

   Miałem dosyć. Wyjąłem z kieszeni małe nożyczki-talizman, pozostałe po mojej babci Michalinie, które zawsze nosiłem przy sobie i poprzecinałem wszystkie niewidzialne sznurki.

   Niebo pojaśniało, deszcz przestał padać, ale zniknął także obraz z kominkiem, wykwintną kolacją i wymarzoną kobietą.

   Siedziałem przy stole w kuchni, jadłem samotnie moją codzienną jajecznicę z trzech jaj na maśle…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

W BARZE (3228)

 - Podobno wiosna ma być ze śniegiem - powiedział barman, odkładając gazetę.

- Tak. Dzieci zażądały - odparłem.

SPOJRZENIE


 

ZIELONOPEDIA - 224 (z książki - 2016 r.)

SPOONFUL GEORGE (Ok. 1850 ?) –

Majtek-buntownik z liniowego okrętu Jego Królewskiej Mości; bohater powieści Eleonory Rossy „Rózgi na morzu”; nie wiadomo, czy istniał naprawdę.




ZA MIASTEM


 

KONTROLA OBYWATELSKA (2394)

 - Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Dzisiaj dzień samokontroli... Do widzenia!...

WIERZBA MIEJSKA


 

JEŻ I MRÓWKA - 51 (z książki - 2014 r.)

   - Z czego się śmiejesz? - spytała mrówka jeża.

   - Ze wszystkiego - powiedział jeż. - To wszystko jest takie śmieszne w tym ogólnym smutku.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (2956)

ZABRAKŁO ROZUMU!!!

Następna dostawa w przyszłym roku!

W NIEBIE




 

HALO... (4201)

 - Halo, Niebo?

- Słucham!

- Jestem sprawiedliwy?

- Co drugi dzień. Jak wszyscy...

Z TOMU "NIEOSIĄGALNE" - 2022 R.



 

poniedziałek, 30 stycznia 2023

SPOJRZENIE


 

SNY NIEDOBUDZONE - 56 (z książki - 2015 r.)

SĄD

   Przyszła już wiosna, zieleniły się drzewa, śpiewały ptaki, ludzie pootwierali okna, ciesząc się słonecznym ciepłem.

   A ja zostałem niespodziewanie aresztowany przez strażników miejskich z halabardami i doprowadzony do sądu, znajdującego się w małym, odrapanym, parterowym domku.

   Strażnicy odstawili do kąta halabardy i zaprowadzili mnie do obskurnego pokoiku, gdzie za stołem pokrytym zielonym suknem siedział sędzia w nowej todze.

   - O, Wroński Michał, syn Edwarda! - stwierdził, ziewając.

   - Tak. Ale o co chodzi? - spytałem zdenerwowany.

   - Wysoki sądzie!...

   - O co chodzi, wysoki sądzie? - poprawiłem się.

   - Numer pesel! - zażądał sędzia.

   - Nie pamiętam…

   - No to, popamięta!...

   Sędzia wstał, spojrzał na złoty zegarek i skazał mnie na NIEISTNIENIE.

   Ale ja wymigałem się im wszystkim, uciekając przez otwarte wiosennie okno, w którym nie było jeszcze krat i obudziłem się do codziennego istnienia…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

W BARZE (3227)

 - I co pan na to? - spytał barman, odkładając gazetę.

- Posłuchałbym Mozarta - odparłem.

- Proszę bardzo, służę...

W LESIE ZIELONYM


 

ZIELONOPEDIA - 223 (z książki - 2016 r.)

SOWA EWA (1945) –

Tancerka ludowa i charakterystyczna, wynajmowana na przeróżne święta i uroczystości państwowe; tak znana, że nie mogła przejść ulicą bez oklasków; obecnie na emeryturze, hoduje kaktusy, które rozdaje znajomym.




WEJŚCIE


 

KONTROLA OBYWATELSKA (2393)

 - Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Tłok obiektywnych przyczyn... Bez nerwów!...

OKNO NA ŚWIAT


 

JEŻ I MRÓWKA - 50 (z książki - 2014 r.)

   - Uważaj! W tym roku jest inwazja kleszczy - powiedziała mrówka do jeża.

   - Mam na nie sposób…

   - Jaki?

   - Gdy spotkam kleszcza, udaję pijanego. One nie znoszą alkoholu - odparł jeż.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (2955)

 - Tyle ludzi wkoło, a jakoby nikogo nie było. Patrzą na wewnętrzne lustra…

W NIEBIE




 

HALO... (4200)

 - Halo, Ziemia?

- Tak, słucham!

- Zamykanie oczu nie wyostrzy twojego spojrzenia na rzeczywistość...

Z TOMU "NIEOSIĄGALNE" - 2022 R.



 

niedziela, 29 stycznia 2023

SPOJRZENIE


 

SNY NIEDOBUDZONE - 55 (z książki - 2015 r.)

EPIKUR

   Spotkałem Epikura.

   Szedł parkową alejką z dwiema młodymi kobietami i śmiał się głośno, zapewne z własnych beztroskich dowcipów.

   Gdy mnie zobaczył, pomachał ręką, a kiedy się zrównaliśmy, powiedział:

   - Chodź ze mną na figlowanie. Te dwie wspaniałe dziewczyny, to za dużo dla mnie starego. A jak wiesz z moich nauk – czym mniej masz, tym mniej pożądasz, im mniej pożądasz, tym jesteś bardziej szczęśliwy. A o to tylko w życiu naszym chodzi…

   Dziewczyny zachichotały, spojrzały na siebie porozumiewawczo i pobiegły w siną dal.

   Zostałem z Epikurem sam na sam. On w jakiejś wytartej tunice, ja w granatowym swetrze. W pustym parku – z drzew spadały nam pod nogi żółtawe już liście.

   - To nic. Co to ja mówiłem?... Aha, czym masz mniej, tym lepiej. Prawdziwe szczęście  nie lubi tłoku. Jesteś szczęśliwy? - spytał natarczywie.

   - No, jestem - odpowiedziałem niepewnie.

  Epikur poczęstował mnie papierosem. Zapaliliśmy. Zapomniałem, że od dwudziestu lat nie palę…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

W BARZE (3226)

 - Zegar dla mnie może nie istnieć. Zawsze wiem, która godzina - powiedział barman.

- A ja nigdy nie wiem - westchnąłem.

GLIWICKI RATUSZ


 

ZIELONOPEDIA - 222 (z książki - 2016 r.)

SOMMER LEONARDO (1886-1931) –

Niemiec z pochodzenia; trener byków przeznaczonych do walki, zawsze pokaleczony i obolały; pewnego dnia zbuntował się, rozpędził byki i wyemigrował na Wyspy Bahama, gdzie żył beztrosko do końca życia jako właściciel małego bistro.




W BESKIDZIE MAŁYM


 

KONTROLA OBYWATELSKA (2392)

 - Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Ponieważ społeczeństwo miasta jest coraz zdrowsze, likwidujemy jeden szpital i trzy przychodnie...

ENERGIA


 

JEŻ I MRÓWKA - 49 (z książki - 2014 r.)

   - Byłeś kiedyś czelny? - spytała mrówka jeża.

   - Rzadko. A co?

   - Żuk gnojek powiedział mi wczoraj, że mam czelność iść przed nim…

   - Bezczelny!




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (2954)

- Prosty jak cep!

- Przyda się jeszcze na co dzień?...

W NIEBIE




 

HALO... (4199)

 - Halo, Niebo?

- Słucham!

- Jakaś kometa leci w stronę Ziemi.

- Ominie. Jeszcze nie czas...