środa, 28 lutego 2018

RYSUNEK


NOWE (465)

BALANGASSA - zabawa na całego pod lasem mieszanym.
KIZOMETER - droga pijanego do domu.
SUFF - zbuntowany sufit po malowaniu.

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



WRONOTY (1165)

Pan Jętek kilka razy w życiu zaczynał pisać pamiętnik, ale zawsze kończyło się to na jednym stwierdzeniu: JESTEM...

W NIEBIE




HALO... (1812)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Sens życia, który sobie wybrałeś, nie jest twój. Zmień go sobie...

SCHODY W CIESZYNIE


CIEŃ


wtorek, 27 lutego 2018

MY - 66


CZERWONE

   Wracałem z dalekiej sennej podróży.
   - Co ci się śniło? - spytał mnie mój Cień, zanim jeszcze nie obudziłem się na dobre i na złe.
   - Daj mi spokój, jeszcze śpię - jęknąłem.
   - Potem zapomnisz. Nigdy mi nie opowiadasz swoich snów…
   - Moje sny są bardzo trudne do opowiedzenia. Jak chcesz, mogę pozmyślać…
   - Pozmyślać, to ja mogę sobie sam. Powiedz tylko, o czym to mniej więcej było…
   - O! Biegałem przez jakiś dziwny las. Czerwony!...
   - Czerwony las? Dobrze. Wystarczy…
   I Cień pozwolił mi znowu zasnąć.
   Za chwilę naprawdę przyśnił  mi się czerwony las, pachnący poziomkami i malinami, a ja byłem CZERWONYM SŁOŃCEM, rozpalonym i całkiem nieludzkim, wiszącym na zielonym niebie, tuż nad czerwonymi drzewami, które szumiały jakąś dziwną melodię.
   Gdy obudziłem się, jakby po kilku latach, może wiekach, zupełnie tego wszystkiego nie pamiętałem.
   A i mój Cień nie pytał mnie już, co mi się śniło…









Z MOJEGO OKNA



W BARZE (1437)

- Nie ma alternatywy - upierał się barman.
- Jest. Można zamknąć oczy - odparłem.

NIE PARKOWAĆ WJAZDU!


PYTANIA I ODPOWIEDZI (1412)

- Tato, co to jest depresja?
- Coś poniżej beztroskiego nieba...

ODBICIE


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1325)

Upiększam portrety! Tanio! - Jerzy Pogorzel, ul. Zygmunta 16/16

ZIELONE POJĘCIE


KONTROLA OBYWATELSKA (602)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Wam to dobrze. Możecie już spać, a my musimy jeszcze skontrolować pięć obiektów...

TROCHĘ ZIMY W MIEŚCIE


NOWE (464)

DURKIM - duży dzieciak po przeżyciach.
MROM - dyskretny adwokat.
ZOKI - leśny duszek wszystkowidzący.

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



WRONOTY (1164)

- Śniło mi się dzisiaj, że moje życie jest snem - przypomniał sobie pan Jętek w samo południe na deptaku koło kina RAJ...

W NIEBIE




HALO... (1811)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Czy absolutyzm ma coś wspólnego z absolutem?
- Sprawdzę i dam znać...

SCHODY


PRZED PODRÓŻĄ


MY - 65


OSTATNIE DNI LATA

   Mój Cień kręcił się przy drzwiach, jak zwykle rano.
   - Ostatnie dni lata. Chodźmy do parku pożegnać się z zielenią - powiedział.
   - Musimy dzisiaj? Boli mnie noga. Nie mógłbyś sam?...
   Naprawdę nie miałem ochoty na spacery.
   - Ale śmieszne - parsknął Cień. - Mogę sam…
   - No, dobrze. Ale tylko na godzinkę - skapitulowałem.
   Słońce świeciło łagodnie i było nawet przyjemnie, mimo bólu w nodze.
   - Widzisz?...
   - Miałeś rację…
   - W tym roku ma być sroga zima…
   - Skąd wiesz?...
   - Czuję to…
   Cień objął nasze ulubione drzewo rosnące na środku parku.
   - Co robisz? - spytałem, rozglądając się dokoła.
   - Pozdrawiam czas zaklęty w ciemności słojów - odpowiedział uroczyście mój Cień.
   Przyłączyłem się do pozdrowień, dyskretnie…




Z MOJEGO OKNA


W BARZE (1436)

- Podobno coraz mniej ludzi czyta książki - powiedział barman.
- Ale coraz więcej pisze - odparłem.

ZIELONE POJĘCIE


PYTANIA I ODPOWIEDZI (1411)

- Tato, nienawidziłeś kogoś?
- Siebie. Ale tylko raz...

Z ŻYCIA DRZEW


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1324)

Posiadam posiadłość pod Ciechanowem! Chałupa drewniana, w dobrym stanie, z drewutnią i niezależną studnią. Tanio sprzedam, albo zamienię na kawalerkę! - Jeremi Jackowicki, ul. Zygmunta 4/17

TROCHĘ ZIMY ZIMĄ


KONTROLA OBYWATELSKA (601)

- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Mroźno. Zanim pobieżnie dokonamy kontroli, ogrzejemy się przy kaloryferach. Mamy nadzieję, że dzisiaj grzeją...

WYCIERACZKA


NOWE (463)

NOROTOS - racja w beznadziejnej sprawie.
KITOR - gest pogardy podczas dyskusji politycznej.
URŚ - Urząd Radości Średniej.

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



WRONOTY (1163)

Wiatr przycichł i dopiero wtedy pan Jętek mógł usłyszeć własne myśli, które zresztą nie były takie nadzwyczajne...

W NIEBIE




HALO... (1810)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Mógłbyś się przesunąć o dwa metry? Nie widzę człowieka, którego chcę mieć na oku...

WITAMINY


poniedziałek, 26 lutego 2018

CIEŃ


MY - 64


SAMOTNOŚĆ

   Dopiero teraz o tym pomyślałem…
   Ja i mój Cień byliśmy nieodłączni, nierozerwalni. To takie oczywiste. Ale dlaczego tak często wydawało mi się i wydaje, że jestem zupełnie sam na świecie?
   Spojrzałem. Był obok, nieruchomy. Patrzył też na mnie. Pogłaskałem go po głowie.
   - Co ci to? - spytał zdziwiony.
   - Nic. Lubię cię - odrzekłem.
   - Ja też cię lubię, chociaż denerwujesz mnie codziennie…
   Mój Cień zaśmiał się i zrobił na ścianie zajączka, a ja usiłowałem go dogonić…




Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


W BARZE (1435)

- Ja tego nie rozumiem - powiedział barman rozgoryczony.
- Ja też - odparłem.
- To kto rozumie?...

MURY


PYTANIA I ODPOWIEDZI (1410)

- Tato, naprawdę uczyłeś się łaciny?
- Uczyłem.
- To przecież nieprzyzwoite...

ZIELONE POJĘCIE


OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1323)

Odkupię od kogoś prawo jazdy. Dyskrecja zapewniona! - Janina Pełk, ul. Zygmunta 17/61

niedziela, 25 lutego 2018

DOM W KATOWICACH


KONTROLA OBYWATELSKA (600)

- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Poszukujemy kontrolerów społecznych. Zwrot kosztów przejazdów...

ODPOCZYNEK


NOWE (462)

MATIN - matka natura.
SAFKIN - wiejski bankier amator.
XIK - oburzenie na meczu rugby.

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



WRONOTY (1162)

- W sumie jestem zadowolony z życia. O co ci chodzi? - powiedział pan Jętek do lustra z samego rana...

W NIEBIE




HALO... (1809)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Czy ludźmi zawsze trzeba rządzić?
- Na bezludnej wyspie nie trzeba...

TATRY


CIEŃ MW


MY - 63


PUSTKA OGÓLNA

   - Ta pustka jest niewyobrażalna - usłyszałem smutny głos mojego Cienia, jakby spod ziemi.
   - Mówisz o swojej pustce, czy mojej? - spytałem, szukając go wkoło, ale nie było go widać.
   Zbił mnie z tropu, bo rzeczywiście moje obecne myśli były raczej pustawe, o niczym, płynne, abstrakcyjne, przezroczyste; ani mądre, ani głupie.
   - Mówię o pustce ogólnej, o pustce niewiedzy - odparł Cień. - Bo nawet, jeśli nam się wydaje, że coś wiemy, za chwilę okazuje się to nieaktualne, albo tak błahe, że niewarte zatrzymania nawet na chwilę.
   - Masz rację - przyznałem, aby go pocieszyć. - Ale może właśnie dlatego nie jest to takie zupełnie złe. Mamy wtedy w głowie dość miejsca na nowe wiadomości ze świata i na nasze nowe przemyślenia, które, być może, będą tak rewelacyjne, że zaciekawią innych.
   - Może tak jest u ludzi. Ja czuję teraz pustkę absolutną, z zamkniętymi do niej wszystkimi drzwiami - powiedział żałośnie mój Cień, a ja próbowałem mu te drzwi otworzyć. Ale nie mogłem ich znaleźć…




Z MOJEGO OKNA


W BARZE (1434)

- Im dłyżej żyję, tym mniej wiem o świecie - żalił się barman.
- Może to i lepiej - odparłem.
- Może...

PLATAN