Jedna z much, taka snobka, wymyśliła sobie, że wybierze się w lipcu na wczasy do nadmorskiego kurortu. Ale wszystkowiedząca sąsiadka wybiła jej to z głowy, mówiąc, że tam jest strasznie słono.
Najwyższa Obłokowa Rada zarządziła policzenie wszystkich kropel deszczu. Rozpisano przetarg otwarty. Zgłosił się tylko niejaki M. Wroński ze środkowej Europy. Niestety nie dysponował wadium.
Dzik Absur nagle zapragnął mieć jaguara. Pobiegł do salonu, ale okazało się, że trafił na porę karmienia i zastał drzwi zamknięte. Miał właściwie szczęście, bo po godzinie mu przeszło i mógł te pieniądze przeznaczyć na puderniczkę dla dzikuski Absurdzicy, która delikatnie przypomniała mu, że ma właśnie imieniny. O czym zupełnie zapomniał.
Wszystkie pająki domowe tak spanikowały na wiadomość o nadciągającym froncie atmosferycznym, że pochowały się po najdalszych kątach. Skorzystały z tego muchy i pozrywały im większość pajęczyn, co przeszło do historii stosunków pajęczo-muszych.
Od zaraz - dam pracę młodej osobie! Prawienie komplementów zakompleksionej pani: od 8 do 14. Poza godzinami dodatkowa płaca. W nocy podwójna! Kontakt: ewa@gmail.pl
Rzeczywiście, to niesłychany skandal, że musiała Pani w środę iść na piechotę do pracy, bo strajkowali kierowcy autobusów.
Tak, zamieścimy podziękowanie dla szefa, że nie zabrał Pani za to rocznej premii: DZIĘKUJĘ PANU KIEROWNIKOWI DZIAŁU MIĘSNEGO W MARKECIE "POZIOMKA" ZA WYROZUMIAŁOŚĆ - AGNIESZKA P.
Przy okazji możemy ogłosić, że w tym tygodniu po promocyjnej cenie cielęcina bez kości.
Światowa Rada Bezpieczeństwa uchwaliła po raz kolejny zasady bezpiecznego komunikowania się wrogich sobie stron. Z jednym głosem wstrzymującym się, jak zwykle.
- Gdzie jest mój cień? Wyszedł wczoraj tylko po papierosy i dotąd nie wrócił. Gdy go spotkacie, powiedzcie mu, że kupiłem nowa lampę z abażurem w kwiatki. I że już nigdy nie będę na niego krzyczał!
Wydaje nam się, że powiedzenie LUDWIKU DO RONDLA jest już mało znane naszemu społeczeństwu. Niemniej przepraszamy za reklamę rondli aluminiowych (na każdą porę roku!) zamieszczoną na łamach naszej gazety. Chociaż za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
Zdarzyła się rzecz niebywała! Inflacja, która osiągnęła Mont Everest, spadła nagle do poziomu Morza Martwego i pływa sobie w słonej wodzie jakby nigdy nic.
Grupa pająków komunikacyjnych ogłosiła strajk ostrzegawczy z powodu złych warunków pracy i płacy, a przede wszystkim, aby trochę odpocząć od tego idiotycznego transportowania w tą i z powrotem.