X
(Wroński był raczej wściekły...)
WROŃSKI: Który z was miał mi przypomnieć, żebym zapłacił za prąd?
EDWARD: Michał!
MICHAŁ: Edzio!
WROŃSKI: Rozpuściłem was jak dziadowskie bicze... Byłem pewny, że w tym miesiącu zapłaciłem. Wszystko na mojej głowie. Teraz wyłączą nam światło i będziemy siedzieli przy świecach!
MICHAŁ: Edzio, to twoja wina. W tym tygodniu ty jesteś od przypominania.
EDWARD: Ja? Żartujesz. Sprawdź na grafiku.
MICHAŁ: Nie ma grafiku! On go gdzieś schował.
EDWARD: Nie miałem co robić, tylko chować durne grafiki.
WROŃSKI: Edwardzie, za karę będziesz mi przypominał o wszystkim przez najbliższe dwa tygodnie.
MICHAŁ: Tak jest, słusznie!
EDWARD: To nie jest sprawiedliwe.
WROŃSKI: A Michał będzie ci przypominał, żebyś nie zapomniał mi przypominać... Skończyłem! I dzisiaj macie mi mówić przez PAN.
MICHAŁ: Dobrze, panie Wroński.
EDWARD: Jaki pan, taki kram...
WROŃSKI: Co powiedziałeś?
EDWARD: Nic, panie Wroński, synu Edwarda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz