środa, 5 października 2011

ABSURDOŁKI I GÓRKI ZIELONE (I)

1131
   Najmądrzejszy z butów przystąpił do egzaminów wstępnych, ale potknął się na chemii organicznej.

1132
   Ale się porobiło na świecie!
   Na Wieżę Babel wpuszczają  tylko z językiem angielskim...

1133
   Borsuk środkowoeuropejski, zwany przez niektórych nosaczem wielokrotnym, dostał na imieniny tyle chusteczek do nosa, że starczą mu do końca życia i może jeszcze na kilka następnych wcieleń.

1134
   Zło i dobro rzuciły monetę, aby rozstrzygnąć które jest które, ale moneta wpadła do szpary i nikt nie mógł jej wyjąć za Chiny.

1135
   Kiedyś do wyboru były tylko dwa kolory: biały i czarny. I wreszcie wynaleziono fotografię kolorową oraz teczę.

1136
   Perski kot o imieniu Szachmat był szkolony w brygadzie policyjnej jako tajny donosiciel pocisków gumowych i dlatego zapewne potrafił pogonić wszystkie psy w okolicy, nawet dobermany.

1137
   Puk, puk, puk!
   - Kto tam?
   - Żebym to ja wiedział. Od tygodnia chodzę pijany!

1138
   Bez żadnych powodów dzik Absur podarował żonie, dzikusce Absurdzicy, ogromny kosz kwiatów, który wycyganił od dyrektora Teatru Muzycznego Pawła G., obiecując mu, że zgodzi się zagrać główną rolę w musicalu pt. "Absurd w operze".

1139
   - Halo!
   - Słucham. Biuro ogłoszeń!
   - Ogłaszam przerwę w moim życiorysie. Zakochałem się bez pamięci w żonie naczelnika więzienia...

1140
   - Dzisiaj nie zapłacę ci ani grosza. Prawie nic nie dmuchałeś! - powiedział dmuchawiec do wiatru.

1141
   Największą górą na Ziemi jest góra śmieci wyprodukowana przez ludzi.

1142
   Sówka o nazwisku Mrówka zapragnęła poznać dzika Absura, znanego już w jej okolicy z lokalnych bezpłatnych gazet. Niestety dzik Absur zaszył się w swojej głuszy z powodu jesiennej chandry i pogubienia się trochę w swojej tożsamości.
   Może Sówka-Mrówka pozna go w zimie, kiedy wyjdzie z nory szukać pod  śniegiem żołędzi.

1143
   Dobrze, że ludzkość otrzymała w darze MUZYKĘ, bo ludzie słuchaliby tylko hałasu młotów pneumatycznych, warkotu motocykli, albo ględzenia debat przedwyborczych.

1144
   - To straszne - jęknął nietoperz. - Słyszałem, że mają skrócić noc o trzy godziny.

1145
   - Raz, dwa, trzy, wychodź ty! - wyliczyła lalka misiowi. - Ale wracaj za minutkę, bo zamykam budkę, a upiekłam dla ciebie ciasto miodowe z rodzynkami.

1146
   Długopis pisał krótko, bo został upuszczony do rzeki podczas przechodzenia zwodzonym mostem.

1147
   Pętelka zakochała się w guziku i postanowiła zostać jego żoną. Niestety guzika guzik to obchodziło!

1148
   - A ten szósty palec w tej rękawiczce, to po co?
   - Zapasowy. Na wszelki wypadek!

1149
   - Gąski, gąski do domu!
   - Boimy się!
   - Czego?
   - Wilka złego!
   - Oj, głupiutkie. Wszystkie wilki zostały wysłane na ich ulubiony Księżyc.

1150
   Dzikuska Absurdzica wybrała się do hipermarketu, aby kupić sobie wzorzysty szlafrok. Niestety zgubiła kartę płatniczą Absura i musiała zapłacić swoimi oszczędnościami, co doprowadziło ją do szału i o mało nie pobiła jakiegoś kolejarza, który jej się napatoczył przy wyjściu.

1151
   Samotność byłaby nawet szczęśliwa. Ale mieszkała obok Wielkiego Dzwonu, który od wielkiego dzwonu dzwonił, aby ludzie pamiętali o ważnych wydarzeniach i rocznicach. A oni schodzili się w wielkim hałasie, przeszkadzając samotności w samotności.

1152
   Ni stąd, ni zowąd, ni w pięć, ni w dziesięć zjawił się wuj dzika Absura - Abstrakt. Przyniósł trochę sera, trzy jabłka, jajko na twardo, nakręcany samochodzik dla dzikuski Absurdzicy, a dla Absorudzika lalkę, która umie płakać. Dla Absura nie przyniósł nic, bo słyszał, że Absur otrzymał ZIELONĄ KARTĘ i wyjechał na stałe do Ameryki.
   Na szczęście wuj Abstrakt nie był długo. Absur nie odezwał się do niego ani słowem; zjadł mu tylko jajko na twardo, po którym bolał go brzuch przez dwa dni.

1153
   W tym samym czasie spotkały się: czas przeszły, teraźniejszy i przyszły. Zrobił się taki straszny bałagan, jaki świat jeszcze nie widział. Wszystkie zegary powariowały. A ludzie czasowo zbaranieli i nie wiedzieli czy gapić się wstecz, w dół, czy do przodu. Dobrze, że to dziwne spotkanie trwało tylko przez godzinę i wszystko wróciło do oczywistej normalności.

1154
   INFORMACJA!
   Czyściec czynny jest w dni powszednie w godzinach od 6 do 24. Sprzątanie od 24 do 6 rano. W niedziele i w święta nieczynne! 

1155
   Ostatnia honorowa kolejka ustawiła się po kawę zbożową w lipcu b.r. i nawet padały sławne zdania: pan tu nie stał, ja za panem, zaraz wracam... Przygrywała orkiestra strażacka, a pani Antonina S. popłakała się jak bóbr i kupiła pięć paczek kawy na zapas, mimo że w domu miała już pięćdziesiąt.

1156
   Krwawe wojny toczyły się na wszystkich kontynentach. Tylko biała Antarktyda jest oazą wiecznego pokoju.
   Chociaż nie wiadomo, co tam się działo przed tysiącleciami. Niedawno znaleziono dwa metry pod powierzchnią śniegu grot strzały z kości pingwina.

1157
   Trochę podchmielony mlekiem dzik Absur spotkał w parku świnię, która przechadzała się po klombach, merdając ogonkiem.
   - Ty świnio. Jak możesz chodzić taka goła, bez sierści - krzyknął Absur i pogonił ją w ustronne miejsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz