czwartek, 29 września 2011

ABSURDOŁKI I GÓRKI ZIELONE (C)

1026
   Zielony dzik Absur nigdy nie mógł zasnąć wśród zieleni i szukając granatowych miejsc, układał złote myśli oprawione od razu w ramki z dzikiego wina.

1027
   - Jestem całkiem sensownym sensem - pomyślał bez sensu wiekowy sens, jakby tym chciał dać trochę siebie marynarzowi biegnącemu w Maratonie Pokoju.

1028
   Puk, puk, puk!
   - Kto tam?!
   - To ja, twój złoty hipopotam!

1029
   Niezbyt stara rura biegnąca codziennie z dołu do góry, była już tak tym zmęczona, że pękła z hukiem złośliwie i zalała wszystkich od góry do dołu.
   I wyjechała do wód!

1030
   Niebiańsko piękne i rude dziecko dzika Absura, Absorudzik, dostało na Gwiazdkę od Towarzystwa Miłośników Zieleni Miejskiej gwiazdkę z nieba, którą przehandlowało na rowerek odrzutowy, zupełnie bezpieczny - bo bez paliwa.

1031
   Do niedawna myślano, że w najgłębszym Rowie Mariańskim żyje CAŁKOWITA PUSTKA. A okazało się, że przeniosła się już dosyć dawno do ludzi, na ulicę Bławatków numer 175, mieszkania 8.

1032
   Porzucona kartka papieru, prawie niezapisana, nagle zapragnęła być osłem. Oczywiście było to niemożliwe, została więc tylko posłem w Panamie.

1033
   - Gdzie idziesz?
   - Za horyzont, po kilo malin...

1034
   Ponieważ limba wyrosła na skrzyżowaniu, przeniesiono skrzyżowanie na Giewont.

1035
   Podobno Matuzalem, gdy był niemowlakiem, postanowił żyć tak długo, aby swoją brodą zawinąć kulę ziemską i przenieść ją w inne miejsce.

1036
   Sen nie mógł przyjść do inżyniera budownictwa wodnego, więc wysłał w zastępstwie beczkę okowity. Ale bez kobity!

1037
   Pająkowi nie chciało się robić pajęczyny i zamówił sobie pizzę w sosie chrzanowym i rodzynkami, na kredyt zaufania oczywiście.

1038
   - Najlepiej, żeby było wesoło, nie za zimno, w miarę mroczno, z mocnym napitkiem - zarządził komar, wybierając się na wesele Marii P. i Mariana C.

1039
   Kostka domina, pracująca w bardzo długim szeregu, została zaproszona przez narzeczonego do kina na film pt. "Pieczeń po hindusku", ale niestety rozpuszczony jak dziadowski bicz Michaś przykleił ją do stołu gumą do żucia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz