wtorek, 24 grudnia 2024

MY - 79 (z książki - 2015 r.)

LEKKOŚĆ

   Obudziłem się wypoczęty, przeciągnąłem, spojrzałem na okno, które było pełne słońca i powiedziałem do mojego zaspanego jeszcze Cienia:

   - Ale mi dzisiaj lekko na duszy!

   Cień ziewnął.

  - Mnie zawsze jest lekko. Powinieneś brać ze mnie przykład. Jestem uosobieniem optymizmu i wrogiem malkontenctwa. Zawsze chce mi się tańczyć z radości. No, prawie…

   - Dobrze, dobrze - mruknąłem.

   - Bo ja w swojej lekkości chyba lepiej wiem od ciebie, że świat jest wspaniały. Trzeba tylko o tym wiedzieć - powiedział Cień i naprawdę zatańczył na suficie.

   - Uważaj, żebyś nie spadł z tej wspaniałości…

   - Warto by go wreszcie pomalować - zauważył i zszedł dostojnie na ziemię.

   - Może w przyszłym miesiącu. A teraz śniadanko - zarządziłem.

   Za oknem słychać było tysięczny gwar. To szła manifestacja, zapewne do jakiegoś słusznego celu…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz