NICOŚĆ
Po wesołym dniu, Bajdoła wieczorem była smutna.
- Pamiętasz swoją nicość? - spytała Bajgóra, nie patrząc na niego.
- Trochę. W moim niebycie rozpływałem się na jakiejś dalekiej planecie, ale było mi dobrze, bo nie czułem, że mnie nie ma - odparł Bajgór.
- Może trafimy do wspólnej nicości i jakoś się odnajdziemy - westchnęła Bajdoła.
- Ja w każdym razie będę cię szukał - powiedział Bajgór i opowiedział jakiś głupi kawał, po którym Bajdoła się roześmiała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz