wtorek, 12 kwietnia 2011

LINOMACHINA czyli kołowrotek świata (10)

W TRAMWAJU
W zatłoczonym tramwaju niechcący nadepnąłem anioła stróża.
- Przepraszam - bąknąłem.
- Nie szkodzi. To moja wina. Gdyby nie było aniołów, na świecie byłoby o połowę luźniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz