TĘCZA
Tęcza była mną. Zupełnie jakbym zrozumiał istotę kolorów, których nie ma poza rzeczywistością i snami. A przecież wiem, że nasze istnienie jest złudzeniem, kolorowym złudzeniem: ale można je zobaczyć, dotknąć i uwierzyć, że naprawdę JESTEŚMY. Dla siebie.
Kiedy się
obudziłem w środku nocy, tęcza zniknęła. Nie mogłem już zasnąć i dopiero
poranne Słońce oddało mi wszystkie kolory Ziemi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz