WAGARY
Wieczorem po pracy Bajdoła zajęła się Bajgórem.
- Chodziłeś na wagary? - spytała.
- Każdy chodził, poza tobą, oczywiście - odparł Bajgór.
- O, byłam raz. Z moim chłopakiem z dziewiątej C. Panicznie bał się klasówki z chemii. Poszliśmy do pustego parku i wytłumaczyłam mu zaległe lekcje. Byłam bardzo dobra z chemii…
Bajdoła zamilkła na chwilę, wspominając tamte czasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz