czwartek, 22 marca 2012

ROZMOWY MAZYKA I UFFA (56 - 60)

56
MAZYK: Boże, jak ten grajek fałszuje na tej harmonii...
UFF: Biedny. Może go wyrzucili za to z filharmonii. Dam mu grosik, który znalazłem przed sklepem mięsnym.

57
UFF: Mazyku, leciałeś kiedyś samolotem?
MAZYK: No, co ty? Nie jestem ptakiem, żeby latać po niebie... Czemu pytasz?
UFF: Tak tylko. Bo ja dzisiaj w nocy leciałem samolotem do Indii. Niestety wylądowałem w swoim łóżku.

58
MAZYK: Wiedz, że największym wynalazkiem ludzkości jest KOŁO!
UFF: Przecież wystarczyło spojrzeć na horyzont.
MAZYK: Mój drogi, wtedy całą kulę ziemską porastały lasy. Znajdź horyzont w lesie...

59
MAZYK: Kupiłeś zeszyt?
UFF: Będę w nim stawiał kreski, kiedy zrobię dobry uczynek.
MAZYK: O, ale on jakiś cienki!
UFF: Zawsze mogę dokupić następny.

60
UFF: Mazyku, czy ty masz chwile marzeń?
MAZYK: O, tak. Marzę niekiedy, abym mógł wymazać z map wszystkie morza, żeby podróżować suchą stopą.
UFF: No, wiesz? A gdzie będą spływały rzeki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz