sobota, 17 marca 2012

POWTÓRKA - "366 DNI BAJDOŁY I BAJGÓRA" (Odc. 223)

DZIEŃ 340 - 23 II
   Bajdoła zawsze skrycie marzyła o mężu leśniczym, z którym mieszkałaby w obszernym, drewnianym domu, w środku gęstego szpilkowego lasu. Na ogrodzonym podwórku biegałyby oswojone sarny, zające, lisy, dziki i wiewiórki, a ona siedziałaby na pniaku z poduszką pod pupą i bawiłaby się ze zwierzętami. Potem gotowałaby mężowi gar bigosu myśliwskiego na cały tydzień, aby mieć czas na rzeźbienie w korze sosnowej, albo na słuchanie płyt z muzyką Chopina, Beethovena i Dworzaka...
   Tak sobie marzyła, kiedy wpadł jak bomba Bajgór z butelką likieru pomarańczowego. Bo nagle wydało mu się, że są imieniny Bajdoły. Wzruszona Bajdoła ucałowała Bajgóra i nawet nie przypomniała mu, że imienin nie obchodzi. Po prostu w kalendarzu nie ma jej imienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz