STRZAŁKI
- Zastanawiałeś się, czy powinieneś wybrać inną drogę w życiu? - spytała Bajdoła Bajgora, który stał przy oknie i podziwiał czerwony zachód słońca.
- Nie wiem - odparł Bajgór. - Wydaje mi się,
że ktoś stoi za mną i popycha w stronę strzałek, narysowanych kredą na asfalcie
przez dzieci bawiące się w podchody. Nieraz strzałki są prawie niewidoczne,
gubię drogę, biegnę, zwalniam. Wracam w te same miejsca…
- Bez strzałek nie możesz?...
- Co jakiś czas sam rysuję strzałki…
- I deszcz je zmywa?...
- Albo ktoś…
- Nie przejmuj się. Ja mam tak samo -
powiedziała Bajdoła i narysowała palcem na podłodze niewidoczną strzałkę w
stronę ściany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz