KOMINIARZE
Mój Drogi Aniele!
A więc – zima w odwrocie! Poranna mgła, deszczyk topiący resztki śniegu, a przed południem, zamiast słonka – dzwonek u drzwi i dwaj kominiarze: KOMINIARZE ŻYCZĄ SPOKOJNYCH I POGODNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH!...
Wielkanoc, co prawda, dopiero za miesiąc z okładem, ale – myślę – szczęścia nigdy nie za dużo, a i spokój się przyda… Wyłuskałem ostatnie drobne, wręczyłem miłym kominiarzom i dopiero, gdy zamknęły się drzwi, przypomniałem sobie, że przecież od szczęścia, spokoju i pogody mam Ciebie. Przepraszam, Aniele, za maleńką zdradę.
Ale chyba nic się nie stanie, gdy dwaj spracowani kominiarze wypiją po piwie, za nasze pieniądze, za nasze zdrowie – Twoje i moje!
Twój na zawsze
Michał syn Edwarda

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz