środa, 30 marca 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 95

KRASNALE

   Na niewysokim ceglanym murku siedziało spore stadko krasnali w czerwonych czapeczkach.
   Podszedłem do nich i upewniłem się:
   - Krasnoludki?
   - No, pewnie - powiedział największy z nich, w za dużej kapocie. - A ty? Kim jesteś?
  - Jak to kim? Człowiekiem. Nie widzisz? - odparłem rozbawiony.
   Rozległy się piskliwe głosy:
   - Jejku!... Patrzcie!... To człowiek!... Jaki śmieszny i duży!... Jejku-rety!... O lala!... A mówili, że ludzi nie ma na świecie!... 
   Zanim zniknęły krasnale, zniknąłem ja...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz