poniedziałek, 2 listopada 2015

SNY NIEDOBUDZONE - z książki - 12

PRECZ Z ZIELENIĄ

   Jakiś idiota rzucił hasło: PRECZ Z ZIELENIĄ i ludzie zaczęli ścinać wszystkie drzewa. Nawet dzieci, jak to dzieci, z radością łamały gałęzie i wyrywały trawę. Lasy zamieniły się w płaczące żywicą wyręby, do tropikalnych dźungli wkradła się pustynia. Zieleń uciekła od ludzkości.
   W elektrowniach było za to pod dostatkiem dymiącego paliwa. Świat stał się szary i ponury, bez ptaków i zwierzyny, która nie miała gdzie się schronić.
   Byłem jedynym człowiekiem, który nie udusił się, ponieważ w tajemnicy uratowałem w moim domu kilkanaście dębowych fikusów i drzewek pomarańczowych.
   To one dały początek nowej zieleni. Ale zostałem sam, szukający jakiejś Ewy...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz