OSWOJENIE
Dzikuska Absurdzica postanowiła się wreszcie oswoić. Nie bardzo wiedziała jak, więc zapisała się na wizytę do bardzo dobrego psychologa, znanego w całej okolicy z tego, że oswoił nawet żyrafę (stała się atrakcją miasta).
Siedziała już w poczekali psychologa, kiedy nagle zastanowiła się, dla kogo właściwie ma być oswojona. Dla dzika Absura, dla syna Absorudzika? Przecież nie dla siebie samej. Zerwała się z miejsca i wybiegła.
- Niedoczekanie. Niech się sami oswajają - pomyślała i poszła do cukierni, gdzie zjadła, jak nigdy, cztery ciastka ze smakowicie oswojonym kremem malinowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz