DARMOWE
Do Absorudzika dotarła wiadomość, że na Rynku dają za darmo lody, z jakiejś ważnej dla miasta okazji. Zadzwonił po Kosmoska i pobiegli razem.
Na Rynku kłębił się tłum: dzieci, młodzieży, starców i strażników miejskich pilnujących porządku. Absorudzik i Kosmosek ruszyli do szturmu i już byli w połowie drogi do szczęścia, kiedy ogłoszono przez megafon, że lodów zabrakło. Tłum zamruczał groźnie, zafalował i zanim się rozszedł, powywracał ze złości wszystkie kawiarniane parasole. Absorudzik i Kosmosek schowali się pod jednym z nich i przeczekali burzę.
- Pójdziemy na normalne lody do Wesołego Miasteczka. Mam całe pięć złotych - powiedział Absorudzik, wychodząc spod parasola.
- Ja mam złotówkę - odparł Kosmosek.
- To razem mamy aż sześć. Może jeszcze starczy na ulgową karuzelę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz