sobota, 2 maja 2015

WĘDRÓWKI SŁONIA JAKDŁONIA - 30

O STRUSIU

   - Ale ty masz piękne, duże uszy - powiedziała do słonika chmurka Pędzipiórka. - Chciałabym mieć takie.
   - Och! - zawstydził się trochę Jakdłoń, bo nie wiedział, czy jego wielkie uszy są naprawdę takie piękne. - Wiem tylko jedno, że one bardzo lubią słuchać twoich historyjek.
   - Chcesz, żebym ci jakąś opowiedziała?...
   - Tak, tak, proszę!...
   I Pędzipiórka opowiedziała o strusiu Bezimiennym, znaną jej historię od dawna:

   Struś Bezimienny wolał nie mieć imienia, bo wydawało mu się, że tak będzie bezpieczniej. W ogóle był bardzo w życiu ostrożny, aż do przesady i na wszelki wypadek ćwiczył co rano chowanie głowy w piasek, aby zniknąć z oczu swoim wrogom.
   - A kto jest twoim wrogiem? - spytała go raz mrówka Zofiówka.
   - No, nie wiem... Może Słońce, albo Księżyc?...
   - Nie masz żadnych nieprzyjaciół. Nie chowaj tak głowy w piasek, bo przeszkadzasz nam w budowie mrówczego miasta - powiedziała mrówka i poczłapała do swoich licznych zajęć.
   Odtąd struś Bezimienny chował głowę w piasek może raz na miesiąc, z dala od mrówek. O, tak, z przyzwyczajenia.
  I zaczął zastanawiać się, jakie wybrać sobie imię...

   Zakończyła chmurka Pędzipiórka. A słoń Jakdłoń zamiast zaklaskać, zatrąbił z zadowolenia...

CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz