niedziela, 31 maja 2015

SNY NIEDOBUDZONE - z książki - 30

DWA SNY

   Zamiast księciem w zamku nad Loarą, jak w jakimś niedawnym śnie, byłem chłopem pańszczyźnianym w kurnej chacie, mieszkając tam z brzydką żoną i sześciorgiem usmarkanych dzieci. Mój dziedzic-sadysta karał mnie co drugi dzień chłostą, a do tego przez cały czas wisiała groźba ataku okrutnych Tatarów, którzy łapali ludzi w jasyr. Właśnie nadciągali pohukując, kiedy nagle przeniosłem się do snu powtarzającego się mniej więcej raz w miesiącu...
   To był świat pełen klatek. Też niezbyt wesoły. Jedna klatka - dla ludzi pięknych, druga - dla brzydkich. A te klatki obok innych. Osobne dla mądrych, dla głupich, dla leniwych, dla pracowitych, dla pijących, dla abstynentów, dla lewicowców, dla prawicowców, dla erotomanów, dla ascetów. Klatek bez liku!
   I ja - biegający od jednej do drugiej. Nikt mnie nie wpuszczał. Musiałem żyć na wolności...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz