poniedziałek, 25 maja 2015

SNY NIEDOBUDZONE - z książki - 24

PODRÓŻ 

   Była to moja podróż na Ziemię.
   Czułem się dziwnie, jakbym jeszcze nie istniał, ale moja świadomość już sennie wiedziała, że to jestem JA.
   Leciałem w gęstej ciemności, dotykałem jej nagim ciałem. Długo, jak przez wieczność.
   Nagle w oddali zobaczyłem światło. Powiększało się powoli, zmieniało w ognistą kulę, coraz większą, aż jasność połknęła ciemność.
   Wylądowałem na ziemskim świecie. Od razu zacząłem się go uczyć, nazywając w nieznanym mi języku - ludzi, zwierzęta, rośliny, przedmioty, a nawet pojęcia nie do nazwania.
   Wiedziałem, nie wiadomo skąd, że tak będzie do końca mojego życia, czyli do powrotu...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz