- Wsadził swoje życie do jednego worka i dziwi się, że nie może go podnieść - powiedział nagle barman, nie patrząc mi w oczy.
- Słucham? - spytałem zdziwiony.
- Nic, nic. Głośno myślę o jednym takim facecie - rzekł barman i zniknął na chwilę za barem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz