- Gdzie idziesz? - spytała mrówka jeża.
- A tam, za horyzont.
- Mogę iść z tobą?
- Pewnie. Ale może dla ciebie byłby lepszy inny horyzont niż mój.
- Przecież lubię ciebie, to i twój horyzont polubię.
- Och! - zaczerwienił się jeż.
I poszli w stronę horyzonu, ale im stale uciekał, jakby chichocząc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz