Dzikusce Absurdzicy, żonie dzika Absura, nagle wydało się, że całe to życie jest wielkim absurdem. Już miała podejść do okna, aby z niego skoczyć, kiedy wszedł dzik Absur i powiedział:
- Jestem! Wiesz? Pomogę ci dzisiaj przy zmywaniu. Będę podawał talerze...
Ale dzikuska Absurdzica mu nie pozwoliła, bo by połowę wytłukł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz