poniedziałek, 24 maja 2021

MY - 65 (z książki - 2015 r.)

OSTATNIE DNI LATA

   Mój Cień kręcił się przy drzwiach, jak zwykle rano.

   - Ostatnie dni lata. Chodźmy do parku pożegnać się z zielenią - powiedział.

   - Musimy dzisiaj? Boli mnie noga. Nie mógłbyś sam?...

   Naprawdę nie miałem ochoty na spacery.

   - Ale śmieszne - parsknął Cień. - Mogę sam…

   - No, dobrze. Ale tylko na godzinkę - skapitulowałem.

   Słońce świeciło łagodnie i było nawet przyjemnie, mimo bólu w nodze.

   - Widzisz?...

   - Miałeś rację…

   - W tym roku ma być sroga zima…

   - Skąd wiesz?...

   - Czuję to…

   Cień objął nasze ulubione drzewo rosnące na środku parku.

   - Co robisz? - spytałem, rozglądając się dokoła.

   - Pozdrawiam czas zaklęty w ciemności słojów - odpowiedział uroczyście mój Cień.

   Przyłączyłem się do pozdrowień, dyskretnie…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz