- Nie muszę patrzeć na zegarek, zawsze wiem, która godzina - powiedziałem do barmana.
- No, która? - spytał barman.
- Za piętnaście minut północ - odparłem.
- A nie! Dwadzieścia minut po pierwszej - zaśmiał się barman.
- Chyba jestem już ździebko nawalony. Mój zegar nie działa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz