… - Wchodzić,
nie wchodzić? -
pomyślałem
przed drzwiami z
napisem
RAJ.
Zapukałem.
- Kto tam? -
odezwał się daleki
głos.
- Ja, Adam!
- Mamy już jednego,
wystarczy -
usłyszałem.
Machnąłem ręką,
wyjąłem węża z
kieszeni
i poszedłem na
całonocną
wódkę z tańcami…
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz