REMONT
Mój Drogi Aniele!
Sąsiad
mieszkający obok mnie – który uprzejmie kłania mi się w windzie – od tygodnia odnawia swoje apartamenty,
składające się z pokoju, kuchni, łazienki i przedpokoju. Wierci, kuje,
przybija, odbija, stuka, puka i do tego wniebogłosy fałszywie śpiewa arie
operetkowe i chyba szanty. Boże święty! Zatkałem sobie uszy watą, ale to nic
nie pomaga. Moje ukochane gniazdo – zazwyczaj ciche, miłe i spokojne – drży w
posadach. Muszę z samego rana z niego uciekać, chociaż nie ma gdzie za bardzo.
Na świecie plucha, deszczośnieg i wicher zrywający czapki…
Więc proszę Cię
usilnie: pomóż aniołowi sąsiada i spraw, aby ten remont skończył się jak
najszybciej. Albo przynajmniej śpiewaj zamiast sąsiada!
Twój
na zawsze
Michał syn
Edwarda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz