wtorek, 20 grudnia 2016

ZA ŚWIATEM - Odc. 17


    Zebrałem się w sobie i rozpocząłem zwiedzanie nowego dla mnie poziomu.
   Co kilka kroków mijałem ludzi. Niektórzy kiwali mi głową, mówiąc cicho - NOSTRA!
   - NOSTRA! - odpowiadałem.
   Ale na ogół większość mijanych nie zwracała na mnie uwagi; szli nieśpiesznie, nie wiedziałem gdzie i po co. Niektóre twarze wydawały mi się jakby znajome, ale przecież wiedziałem, że to złudzenie.
   - A jeśli nie złudzenie? - pomyślałem. - Może to są ludzie, których kiedyś spotkałem?
   Zacząłem przypominać sobie twarze STAMTĄD. Setki, tysiące twarzy we mgle. Imiona i nazwiska zatarły się w większości... Koleżanki i koledzy ze szkoły, a nawet z przedszkola, kumple z podwórka, nauczyciele, sąsiedzi, dziewczyny nie do zdobycia i kochanki, przyjaciele, wrogowie, szefowie i koledzy z pracy.
   - A przechodnie z ulic? Przecież zostawiłem na nich swój wzrok. Też są zarejestrowani w mojej pamięci...
   Nagle usłyszałem:
   - Hej, Michał!
   Odwróciłem się. Za mną stał Sebastian. Rozglądając się wkoło, podał mi zmiętą kartkę.
   - Masz, przeczytaj, a potem podrzuć gdzieś dyskretnie - szepnął. I odszedł, pogwizdując niezbyt czysto.
   - Ciekawe, jak mam to przeczytać bez zwracania czyjejś uwagi i gdzie to mam podrzucić dyskretnie - pomyślałem trochę ubawiony.
   Schowałem ten gorący kartofel do kieszeni. Wydawało mi się, że nikt tego nie zauważył.

C.D.N.

   
   
   


  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz