- I pomyśleć, że kiedyś nosiło mnie z miejsca na miejsce - westchnął barman.
- Teraz taka stabilizacja - zauważyłem.
- Ale być może, pewnego dnia, rzucę to wszystko w diabły i powędruję na koniec świata - powiedział barman i zamknął na chwilę oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz