czwartek, 8 września 2016

LISTY DO B. (18)

... Wiesz?
Śniło mi się,
że napisałem grubą powieść -
o naszym życiu.
Przetłumaczono ją natychmiast,
na wszystkie języki świata.
Czułem się okropnie.
To tak,
jakbym nasze intymne istnienie,
dni i noce,
rzucił na pastwę gawiedzi,
gapiącej się przez szklane ściany.
I to wszystko za wielkie pieniądze,
które zmieniły nas doszczętnie,
kradnąc spokój.
Brrr!
Może kiedyś napiszę niewinny wiersz -
o nas,
uśmiechnięty oczywiście
i przewrotny.
Aha,
zapomniałem:
mam kupić kalafiora czy brokuły?
Zadzwoń,
proszę.
M.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz