środa, 17 czerwca 2015

SNY NIEDOBUDZONE - z książki - 47

PRZY BIURKU

   Siedziałem przy moim dębowym biurku zastawionym książkami i piłem z kryształowego kieliszka czerwone wino.
   Było mi rozkosznie. Myśli przepływały leniwie obok mnie - łagodne i nieskomplikowane. Gdzieś w dali rozbrzmiewała delikatna muzyka, która jeszcze bardziej usypiała mnie w tym miłym śnie.
   Jednak moja błogość czekała na coś.
   Nagle z daleka przyleciała wyraźna myśl: GDY SKOŃCZY SIĘ WINO, WYDARZY CI SIĘ COŚ WAŻNEGO I NIEODWRACALNEGO!
   Ale nie zdążyłem zobaczyć bezwinnego dna w butelce, zasnąłem głęboko, jakbym rozpłynął się w nieskończoności. I NIC SIĘ NIE WYDARZYŁO!...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz