ZIEMSKI JAN:
Powiedzcie mi. Wy jesteście bardziej subiektywni czy obiektywni?
ANIOŁ i DIABEŁ (razem):
Subiektywni. I obiektywni!
ZIEMSKI JAN:
Jak to? Subiektywni i obiektywni jednocześnie?
ANIOŁ:
I równolegle.
DIABEŁ:
A nawet prostopadle.
ANIOŁ:
Ale to nie jest takie proste.
ZIEMSKI JAN:
Zazdroszczę wam. Bo ja nie mogę dać sobie z tym rady. Chcę być jak najbardziej obiektywny, patrząc na świat, a tu okazuje się, że jest to zupełnie mój subiektywny ogląd. Najczęściej jeszcze w dadatku - egoistyczny. Można to wymieszać?
DIABEŁ:
Można.
ANIOŁ:
Można, jeśli na obiektywizm spojrzy się subiektywnie, a na subiektywizm obiektywnie. Z tym, że mój piekielny kolega używa do tego złego spojrzenia, a ja jak najbardziej dobrego i pozytywnego.
DIABEŁ:
Ha, ha, ha! Każde subiektywne dobro może być obiektywnym złem i odwrotnie. Zarówno w pionie, jaki w poziomie. I to jest obiektywna prawda.
ANIOŁ:
Ale zapętlił!
ZIEMSKI JAN:
Faktycznie, skomplikowane.
DIABEŁ:
Ja ci to wszystko jasno wytłumaczę podczas dzisiejszego poobiedniego snu.
ANIOŁ:
Nie myśl, że mnie przy tym nie będzie.
(dzwonek, wchodzi JAKIŚ INNY)
JAKIŚ INNY:
Panie Ziemski, straszna rzecz! Mój kuzyn ze stolicy, docent czegoś tam, który już na szczęście wyjechał, przekonywał mnie usilnie przez cały dzień, że tak naprawdę świata nie ma, że to tylko zbitek wirujących atomów. Zwariować można.
Przyleciałem do was, aby się upewnić, czy jeszcze istniejecie...
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz