Dzik Absur przysiadł na przydomowej ławce i zadumał się nad nią. Tyle widziała, tyle słyszała, tyle czuła. Drewniana, była kiedyś częścią szumiącego lasu, a ten las stworzony przez energię słoneczną, był wczepiony w Ziemię, która razem ze Słońcem leci gdzieś w nieskończoną przestrzeń Kosmosu.
- A Kosmos? - spytał głośno Absur. - Czy pomyśli na naszej ławce? Kto tam wie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz