sobota, 29 marca 2014

SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (40)

DRZWI -
Ważny instrument losu. Nigdy nie wie się, kiedy je przekroczyć, aby bezpiecznie wrócić. Nieraz skrzypią. Gdy nie są harmonijkowe, można w nie pukać.

DUCH -
Wielu ludzi nawet go widziało, na przykład przy stoliku. Bywa kapryśny, niespokojny, zły, dobry, opiekuńczy, Brat duszy (patrz).

DUDEK -
Każdy dudek ma swój czubek, jak rzecze przysłowie ludowe spod Radomia. Po łacinie: UPUPA EPOPS, ale na szczęście o tym nie wie.

DUET -
Zmuszony żyć z samym sobą. Nieraz zgodny.

DUMA -
Rozpiera się, nawet gdy siedzi na niewygodnym fotelu. Uwaga! Może pęknąć, gdy porozpiera się zanadto i wtedy lepiej nie stać w pobliżu.

DUREŃ -
Nie siany, sam się rodzi (z przysłowia eskimoskiego). Inaczej: głupiec, bałwan. Nigdy nie wie, że nim jest.

DUSZA -
Siostra ducha (patrz). Bardziej od niego religijna i dlatego może dojść nawet do Nieba.

DWOJE -
Wyjaśnione bliżej pod hasłem: AMBARAS (patrz). W soboty obydwa elementy marzą o samotności. Podobnie jak DUET (patrz).

DYBAĆ -
Okropny wyraz, prawie nie używany, ale ciągle gdzieś czyha na czyjeś życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz