środa, 2 kwietnia 2025

BAJDOŁA I BAJGÓR * POWRÓT

WATA

   Podczas niedzielnego spaceru, przypadkiem trafili na odpust przy gotyckim kościele Świętej Barbary.

   Weszli w hałaśliwy tłum dzieci i dorosłych, który oblegał kolorowe stragany, gdzie wśród drewnianych zabawek i piszczących baloników, leżały stosy twardych pierników, lukrowanych ciastek, a także słoiki pełne najsłodszych cukierków na świecie. Ale jeszcze słodsza była wata cukrowa. Do zmęczonego człowieka, bez przerwy kręcącego korbą, ustawiła się spora kolejka.

   Bajdoła zaciągnęła do niej Bajgóra i po piętnastu minutach szczypali wargami nieziemską białą słodkość, przenosząc się do dzieciństwa.

   - Cudownie! - westchnęła Bajdoła.

   - A ja zaraz kupię pistolet na kapiszony, a tobie pukawkę na korek. Pobawimy się jutro w wojnę - powiedział Bajgór. Ale Bajdoła mu zabroniła.

   - Żadnych wojen u mnie!...

   Bingo zaszczekał, domagając się swojej porcji waty cukrowej. Podzielili się z nim resztkami…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz