SŁAWA
Pewnego ranka, po gimnastyce, Absur spytał:
- Jesteś
sławny?
- Nie za
bardzo - odparłem. - Moje książki wychodzą w małych nakładach.
- To
znaczy, że mało ludzi o mnie wie? Ilu?...
- No, może
z tysiąc, dwa tysiące…
- To już
coś! Nigdy nie chciałeś być sławny? - drążył Absur.
- Może
kiedyś chciałem. Teraz cieszę się, że mam spokój. Nie muszę występować w
bibliotekach, w radiu, w telewizji. Poza tym…
I tak przez
pół godziny tłumaczyłem Absurowi, dlaczego nie chcę być sławny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz