SNY
Wstał słoneczny dzień.
O piątej
rano Absur zszedł z biurka i gimnastykował się przez minutę.
- Opowiedz
mi sen - poprosiłem.
Absur
westchnął i zaczął snuć skomplikowaną opowieść pełną zakrętów.
Notowałem
skrótami.
- Zmyślasz,
jak zwykle - zaśmiałem się.
- A ty niby
nie zmyślasz swoich napisanych snów? - powiedział Absur i poszedł do łazienki
na dwie godziny.
Mogłem
spokojnie pracować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz