środa, 8 czerwca 2022

ZIEMSKI JAN I RESZTA - 39 (z książki - 2015 r.)

39

ZIEMSKI JAN:

Do kitu! Powiedziałbym ostrzej, ale przy aniele nie wypada.

DIABEŁ:

A mówiłem?

ZIEMSKI JAN:

Wszystko mnie boli. A do tego jestem diabelnie głodny. Żeby jeszcze to wegetariańskie jedzenie było tańsze. Wydałem masę pieniędzy.

ANIOŁ:

Ale trochę schudłeś.

ZIEMSKI JAN:

Trochę. Dwa i pół kilo.

ANIOŁ:

Musisz przyzwyczaić się do swojej urody i już.

ZIEMSKI JAN:

Niestety, muszę.

DIABEŁ:

No, to wracamy do normalności.

ANIOŁ:

A co z rowerem?

ZIEMSKI JAN:

Nie wiem. Mam go serdecznie dosyć.

DIABEŁ:

Ha, ha, ha! Przewidywałem!

(dzwonek, wchodzi JAKIŚ INNY)

 JAKIŚ INNY:

Panie Ziemski, podobno ma pan na zbyciu rower. Przydałby mi się do jeżdżenia na działkę.

ZIEMSKI JAN:

Mam, owszem.

JAKIŚ INNY:

Po promocyjnej cenie?

ZIEMSKI JAN:

Nowiutki. Dla pana po promocyjnej…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz