22
Jedziemy na
wycieczkę do lasu.
Och, z
przyjemnością.
Narobić hałasu?
Na grzyby?
Na polowanie.
I pamiętaj, nie
rozpalaj ogniska jak ostatnio.
Czemu? Fajnie było.
Wesołe tańce i latańce.
A kysz!
Zdechła mysz!
Niestety, nic z
tego. Będę sadził drzewka.
W lesie? Tam pełno drzew.
Za karę.
Przechodziłem dwadzieścia razy na czerwonym świetle. To zamiast niebosiężnego
mandatu. I tak mi się udało.
DIABEŁ:
Okropna ta wasza
ludzka sprawiedliwość.
Trochę
sprawiedliwości się przyda.
Panie Ziemski,
gotowy pan jesteś? Mam dwie łopaty, pożyczę panu. Ja mam sadzić trzydzieści, a
pan?
Dwadzieścia.
Cholera jasna,
świateł na przejściach im się zachciało. Dawniej nie było świateł i było
dobrze…

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz