LUSTRO
Duże Lustro w przedpokoju, odkąd powieszono je na solidnym gwoździu, odbijało rzeczywistość, a rzeczywistość odbijała się w Lustrze, zderzając ze sobą bezgłośnie.
Ludzie
myśleli, że widzą siebie, a to Lustro ich widziało. Poprawiali przed nim swoje
uczesanie, ale to Lustro robiło do nich miny, widząc upływający czas na ich
twarzach. Oni zmian nie dostrzegali.
- Och,
dlaczego nie mam aparatu fotograficznego - myślało Lustro.
W ciemności
nocy śniło, że jest upływającym CZASEM…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz