niedziela, 9 stycznia 2022

BAJDOŁA CZYLI ZACHMURZENIE DUŻE Z WIĘKSZYMI PRZEJAŚNIENIAMI - 95 ( z książki - 2019 r.)

TWARZE

   Bajgór gdzieś poszedł i Bajdoła poczuła się samotnie. Leżąc obok jamnika, patrzyła na biały, zimny sufit.

   - Chyba każę Bajgórowi wylepić ten goły sufit twarzami wyciętymi z kolorowych czasopism - pomyślała i zaczęła przypominać sobie wszystkich swoich mężczyzn. Po kolei. A ponieważ nie miała ich za dużo, zaczęła sobie  wyobrażać nowych.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz