czwartek, 20 stycznia 2022

BAJDOŁA CZYLI ZACHMURZENIE DUŻE Z WIĘKSZYMI PRZEJAŚNIENIAMI - 106 (OSTATNI ODCINEK) - (z książki - 2019 r.)

POŻEGNANIE 

   Bajdoła nienawidziła pożegnań.

   - Wiesz, czuję się, jakbym traciła wronę ze swego stada - powiedziała bezwiednie Bajgórowi, który odlatywał bardzo daleko.

   Przykleił na usta uśmiech, żeby zamaskować smutek i zupełnie, jakby mieli się jutro spotkać, cmoknął ją w usta. I dał jej ciętą, czerwoną różę.

   Dopiero w samolocie zdał sobie sprawę, jak bardzo trudno będzie mu bez Bajdoły.

   Kiedy Bajgór był już wysoko, Bajdoła pocałowała po kolei wszystkie płatki podarowanego kwiatu i zapłakanego położyła w parku na wielkim kamieniu, w zagłębieniu, z którego ptaki piły wodę z nieba.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz