DALEJ
- Co ci się śniło? - spytała chmurka Pędzipiórka słonika, kiedy ten obudził się, skoro tylko słońce wyjrzało zza horyzontu.
- Nie mam zielonego pojęcia - odparł
Jakdłoń, rozprostowując słoniowe kości. - Ani niebieskiego, czerwonego, a nawet
żółtego…
- Tak myślałam. Nikt tutaj nie pamięta
swoich snów po obudzeniu. Są widocznie powtarzającą się własnością KRAINY SNÓW
- zaśmiała się chmurka i zaczęła szykować swój pojazd do dalszej podróży. To
znaczy poprawiła kształt środka i wszystkich boków, żeby wyglądać jako tako. -
W porządku, możemy lecieć. Nowy dzień, nowe wyzwania, nowe przygody…
- Dokąd teraz? - zaciekawił się słoń
Jakdłoń.
- Postanowiłam zrobić ci niespodziankę.
Zapewne też mnie zaskoczy, jak zwykle - odpowiedziała chmurka.
- Och, nie wiem, czy lubię niespodzianki -
Jakdłoń nie wiedział, czy ma się cieszyć.
- Każdy lubi - stwierdziła z przekonaniem
Pędzipiórka, wzbijając się wysoko. - Dalej, dalej, do KRAINY NIESPODZIANEK!
I polecieli na południe, a może raczej na
południowy wschód, skręcający trochę na południowy zachód…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz